Rodowicz musiała skończyć koncert. Niespodziewana reakcja publiczności
Maryla Rodowicz w sobotę wieczorem występowała podczas studenckich Mokotonaliów. Zaśpiewała jednak tylko cztery piosenki, kiedy nad Warszawą pojawiła się gwałtowna burza i koncert przerwano. Reakcja fanów robi wrażenie. Piosenki gwiazdy zaczęto śpiewać w metrze.
26.05.2024 | aktual.: 26.05.2024 09:00
Maryla Rodowicz była jedną z gwiazd sobotnich Mokotonaliów. "Królowa", jak często określana jest gwiazda polskiej estrady, pojawiła się na scenie i od razu rozgrzała publikę do czerwoności. Dane jej było zaśpiewać jednak tylko cztery piosenki, bo nad Warszawą rozpętała się burza. Organizatorzy szybko podjęli decyzję o zakończeniu koncertu.
"Z uwagi na warunki pogodowe podjęliśmy decyzję o zakończeniu imprezy masowej. Wasze bezpieczeństwo jest dla nas priorytetem" - poinformowali organizatorzy Mokotonaliów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Również w mediach społecznościowych Rodowicz pojawiła się informacja, że bezpieczeństwo uczestników podczas podejmowania decyzji było najważniejsze. "Burza wygrała. Bądźcie bezpieczni" - napisano.
Ale na koncie Rodowicz na Instagramie opublikowano też filmy z niezwykłą reakcją publiczności wracającej z przedwcześnie zakończonego koncertu. Tłum zgromadzony na stacji metra Wilanowska zaczął śpiewać piosenki gwiazdy.
"Małgośka mówią mi, on nie wart jednej łzy, on nie jest wart jednej łzy" - słychać głośny śpiew tłumu. Niektórzy zaczęli też tańczyć.
"Mogła ta burza jeszcze chwilę poczekać. Śpiewałam w metrze też! Pani Marylo, dziś się nie udało, ale trzymam za słowo, cytuję: 'co krzyknięcie, co chcecie, to wam zaśpiewam'" - skomentowała jedna z fanek.
Czytaj także: