Ryszard Terlecki odpowiada szefowi PO. "Budka bredzi"
Ryszard Terlecki w ostrych słowach zwrócił się do przewodniczącego Platformy Obywatelskiej. Według szefa klubu parlamentarnego PiS "Budka bredzi jak zwykle", a "europejska niby-chadecja trzęsie portkami" przed powstaniem nowej frakcji w Parlamencie Europejskim.
31.03.2021 15:17
"Jutro narada premiera Mateusza Morawieckiego z Viktorem Orbanem i Matteo Salvinim, więc biedny Budka bredzi jak zwykle, ale cała europejska niby-chadecja trzęsie portkami, że w Parlamencie Europejskim powstaje prawicowa siła, która ją zepchnie do opozycji w następnych wyborach" - napisał na Twitterze w środę szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
Wcześniej w środę przewodniczący Platformy Obywatelskiej komentował ewentualny sojusz. "Premier Morawiecki zamiast wyjaśniać Komisji Europejskiej kwestie naruszania sędziowskiej niezawisłości, będzie jutro bawił się z wielbicielami Putina: Orbanem i Salvinim. Tak buduje się nowa Wspólnota Niepodległych Państw" - ocenił na Twitterze Borys Budka.
Według doniesień włoskiego dziennika "Corriere della Sera" czwartkowe spotkanie ma zapoczątkować budowę nowej formacji w Parlamencie Europejskim. Ugrupowanie miałoby stać się "alternatywą dla kierowanej przez Donalda Tuska Europejskiej Partii Ludowej", która zdaniem uczestników spotkania "wykonała światopoglądowy skręt w lewo".
Obecnie Prawo i Sprawiedliwość tworzy w Brukseli frakcję Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. Formacja skupia 62 eurodeputowanych (z czego 27 z Prawa i Sprawiedliwości). To 5. największe ugrupowanie w europarlamencie.
Bruksela. Krytykowany Fidesz odchodzi z EPL
Ostatnio partia Fidesz Viktora Orbana definitywnie zerwała związki z europejskimi chadekami odchodząc zarówno z frakcji, jak i partii EPL. Partia węgierskiego premiera od marca 2019 roku był zawieszony w prawach członka europartii. Budapeszt był skrytykowany za działania wymierzone w niezależność sądownictwa, podważanie autonomii uniwersytetów oraz negatywną kampanię z wykorzystaniem wizerunku ówczesnego szefa Komisji Europejskiej Jeana-Claude'a Junckera. Sama partia pod koniec roku znalazła się w opałach po serii skandali w Brukseli.
Na początku grudnia 2020 roku (podczas negocjacji budżetowych) węgierski europoseł Fideszu - Jozsef Szajer - został przyłapany podczas orgii w jednym z brukselskich klubów. Na miejscu policja zastała 25 nagich mężczyzn, z których część uprawiała seks (ze względu na pandemię koronawirusa w Belgii obowiązywał zakaz spotkań powyżej 5 uczestników - red.). W lokalu zabezpieczono również narkotyki. Kilka dni później inny europoseł partii Viktora Orbana porównał szefa Europejskiej Partii Ludowej do Gestapo.