PolskaTerlecki nazwał kobietę "kretynką". Teraz przedstawia swoją wersję

Terlecki nazwał kobietę "kretynką". Teraz przedstawia swoją wersję

- Jest pani kretynką - powiedział Ryszard Terlecki do jednej z kobiet, która zaczepiła go w centrum handlowym. Wylała się lawina krytyki. Teraz wicemarszałek Sejmu mówi, jak to wyglądało z jego perspektywy.

Terlecki nazwał kobietę "kretynką". Teraz przedstawia swoją wersję
Terlecki nazwał kobietę "kretynką". Teraz przedstawia swoją wersję
Wojciech Strozyk/REPORTER
Katarzyna Bogdańska

07.11.2021 10:32

Do incydentu miało dojść w piątek w Galerii Kazimierz w Krakowie. Do sieci trafiło nagranie, na którym widać krótką wymianę zdań między kobietą a Ryszardem Terleckim.

- Chciałabym tylko powiedzieć, że to, co dzieje się w kraju, to, co robicie kobietom, to jest po prostu karygodne - zwróciła się do wicemarszałka kobieta. Ten natomiast krótko odpowiedział: "Jest pani kretynką".

Ryszard Terlecki tłumaczy: trzeba reagować

Ryszard Terlecki w rozmowie z "Dziennikiem Polskim" tłumaczy całe zajście.

Wyjaśnia, że gdy był z żoną na zakupach, podeszły do niego dwie kobiety. "Jedna zaczęła nagrywać zdarzenie telefonem, a druga wykrzykiwała, że prześladuję kobiety (m.in. 'to co robicie kobietom jest karygodne'). Był to oczywisty przejaw agresji i chamstwa, który wywołał zdumienie przypadkowych świadków" - wyjaśnia Terlecki.

"Powiedziałem tej pani, że jest kretynką, określając w ten sposób jej poziom umysłowy. Uważam, że to określenie było niezwykle delikatne wobec zachowania, z jakim się spotkałem" - dodał polityk.

Stwierdził także, że "takie zachowanie jest charakterystyczne dla środowisk przedkładających awanturę ponad jakiekolwiek argumenty". "Trzeba jednak na to reagować. Ja zrobiłem to bardzo grzecznie" – wyjaśnia Ryszard Terlecki.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2777)