Jak zginął Amon Goeth? Historycy podważają nagranie egzekucji nazisty
Do tej pory uważano, że Amon Goeth, jeden z najbardziej krwawych nazistowskich zbrodniarzy, został powieszony krótko po wojnie w Krakowie. Jako dowód przedstawiano nagranie jego egzekucji. Ale właśnie ten film, jak pisze "Daily Mail", wzbudził niedawno wątpliwości historyków. Jak więc zginął sadystyczny SS-man?
21.03.2013 | aktual.: 21.03.2013 20:41
Goeth odpowiadał za likwidację żydowskiego getta w Krakowie, był również komendantem obozu koncentracyjnego Plaszow. Więźniowie zapamiętali go jako okrutnego rzeźnika, który uwielbiał zadawać cierpienie. Napuszczał na ludzi psy, które rozszarpywały słabe ciała, lub "ćwiczył" umiejętności strzeleckie, mordując więźniów bez najmniejszej przyczyny. Z jego ręki zginęło kilkuset ludzi, ale na sumienia miał tysiące.
Dzięki wojnie Amon Goeth miał się również niesamowicie wzbogacić, przejmując kosztowności Żydów i innych więźniów obozu. Skala jego grabieży była tak wielka, że zatrzymało go nawet na krótko Gestapo. Karty obróciły się dla Goetha w 1946 r., gdy Amerykanie przekazali go polskiemu trybunałowi. SS-man został skazany za swoje zbrodnie na śmierć.
Do tej pory sądzono, że jego egzekucja została uwieczniona na taśmie filmowej, ale nagranie to podważyli niedawno historycy jednego z programów dokumentalnych National Geographic. Według nich, na filmie może być widać śmierć nie Goetha, a dr Ludwiga Fischera, który również został stracony po wojnie, w 1947 r.
Co więc stało się z byłym komendantem KL-Plaszow? Historycy wątpią, by udało mu się uciec z Europy, jak Adolfowi Eichmannowi czy Josefowi Mengele - opisuje brytyjski dziennik. Goetha prawdopodobnie i tak spotkała najsurowsza kara, ale nie jest jasne, jak zginął i gdzie pochowano jego ciało.
Jak podaje "Daily Mail", w jego więziennych aktach znajdują się dwa słowa: "nie żyje".