Policja zablokowała znaczne obszary miasta, wezwała mieszkańców do pozostania w domach, funkcjonariusze zatrzymywali i przeszukiwali pojazdy.
Ołowiany pojemnik z radioaktywnym jodem został skradziony z samochodu dostawczego, który wiózł go do miejscowego szpitala. Po dwóch godzinach porzucony pojemnik znaleziono w miejskim ogrodzie. Na szczęście okazał się nienaruszony.
Policja wszczęła poszukiwania sprawców kradzieży. Podkreśla się, że radioaktywny jod, gdyby wydostał się do środowiska, stanowiłby "śmiertelne zagrożenie".