Marciniak powiedział, że w czwartek policja została poinformowana, iż na jednej z cystern z alkoholem metylowym stwierdzono brak jednej plomby. Po zważeniu cysterny okazało się, że cysterna jest lżejsza o 490 kg od wagi, jaką powinna mieć.
"Według naszych ustaleń wynika, że niemożliwe jest spuszczenie jakiejkolwiek ilości płynu z cysterny bez naruszenia przynajmniej dwóch plomb, bo uniemożliwia to konstrukcja cysterny. Różnica w wadze może wynikać z tego, że transport cystern był przekazany na jednym liście przewozowym i podana była waga całości składu. Najprawdopodobniej różnica w wadze wynikała z przyjęcia średniej wagi jednej cysterny" - wyjaśnił.
Marciniak dodał, że brak bocznej plomby może świadczyć o tym, że został utracony tylko alkohol znajdujący się w przewodach służących do przepompowywania zawartości cysterny. Mogło być w nich do około 30 litrów płynu. Policja sprawdza więc, czy doszło do kradzieży, oraz ustala ewentualnych jej sprawców.
Transport cystern z alkoholem metylowym wjechał do Polski z Niemiec w poniedziałek. Został odstawiony na bocznicę stacji kolejowej Szczecin-Gumieńce. Tam był dozorowany przez funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei.
Ostatni raz cysterny były sprawdzane w środę koło godziny 3 w nocy. Nie stwierdzono wówczas żadnych nieprawidłowości. W środę około godz. 11.20 cysterny zostały przetoczone do stacji Szczecin- Port Centralny i tam stwierdzono brak jednej z bocznych plomb.
Alkohol metylowy, czyli metanol, to alkohol o zapachu podobnym do etanolu, czyli spirytusu, i piekącym smaku. Metanol jest silną trucizną - wypicie kilkunastu gramów może spowodować ślepotę lub nawet śmierć. Objawy towarzyszące zatruciu alkoholem metylowym to m.in. śpiączka mózgowa, ostra niewydolność nerek, ciężka kwasica metaboliczna i zaburzenia oddychania.
