Koszmar na plebanii w Szczytnie. "Chciał nam zabić księdza"
- Chciał nam zabić proboszcza. Straszna tragedia. Oby przeżył, będziemy się o to modlić - mówią w rozmowie z Wirtualną Polską mieszkańcy Szczytna po tym, jak ksiądz z miejscowej parafii został zaatakowany.
3 listopada po mszy o godzinie 19 na plebanii parafii św. Brata Alberta w Szczytnie pojawił się młody napastnik, który zaatakował i brutalnie pobił 72-letniego proboszcza ks. prałata Lecha Lachowicza.
Gdyby nie interwencja gosposi, mogłoby dojść do tragedii. Jak dowiedziała się nieoficjalnie WP, gospodyni użyła gazu pieprzowego i wezwała policję. Dopiero to przestraszyło agresora. Na miejsce, oprócz policji, przyjechała straż pożarna i karetka. Pogotowie w stanie ciężkim zabrało proboszcza do szpitala w Olsztynie. W poniedziałek przed godziną 16 jego stan nadal pozostawał poważny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odkrycie pracownika na budowie. Ziemia skrywała wielką tajemnicę
Parafia św. Brata Alberta nie znajduje się na uboczu. Duży kościół stoi w pobliżu ruchliwego ronda, obok jest dyskont i niewielkie centrum handlowe. Po drugiej stronie ulicy są bloki mieszkalne.
72-letni proboszcz został zaatakowany po mszy świętej. Jak mówią nam parafianie, jest to jedyny duchowny pełniący posługę w tej parafii.
- Słyszałam, że napastnik jest ze Szczytna, byś może przypuszczał, że proboszcz będzie sam. Albo myślał, że ksiądz będzie miał na plebanii datki. Z drugiej strony, nasza parafia jest najbiedniejsza w mieście. Jest mi strasznie przykro, naprawdę - mówi w rozmowie z WP pani Jadwiga.
"27-latek nie stawiał oporu"
- 27-latek nie stawiał oporu. Został namierzony w wyniku działań operacyjnych. Dzisiaj (w poniedziałek - red.) będą przeprowadzane z nim czynności. Prawdopodobnie jutro (we wtorek - red.) usłyszy zarzuty - przekazała Wirtualnej Polsce Emilia Pławska z komendy powiatowej policji w Szczytnie.
Dzień po incydencie odwiedziliśmy plebanię. Drzwi wejściowe były zabezpieczone płytą pilśniową, wokół znajdowało się potłuczone szkło. Parafianie mówią, że do kościoła skierowano innego duchownego w zastępstwie, który odprawił poranną mszę i pogrzeb.
- Aż mnie dreszcze przeszły, jak się dowiedziałam. Nie mogę w to uwierzyć. Strasznie jest mi ciężko. Nasz proboszcz to wspaniały człowiek, lubiany przez ludzi. Będziemy się za niego modlić. Właśnie idę sprawdzić, o której będzie dziś msza za jego zdrowie - przekazała nam pani Mirosława.
- Dziwne trochę, że młody człowiek tak bestialsko zaatakował księdza. Bardzo nam przykro, jesteśmy wstrząśnięci. O wszystkim dowiedziałam się dziś rano. W Szczytnie zdarzają się bójki i awantury, ale żeby pobić proboszcza? - podsumowuje z kolei pani Jowita.
Komunikat w sprawie zdarzenia pojawił się na stronie Archidiecezji Warmińskiej.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"Ksiądz prałat Lech Lachowicz trafił na OIOM. Lekarze walczą o jego życie. Dla nas jest to wstrząsające wydarzenie. Do tej pory w naszej archidiecezji nie było takiego zdarzenia. Bardzo prosimy wszystkich o modlitwę w intencji poszkodowanego kapłana" - przekazał ks. Marcin Sawicki, rzecznik Archidiecezji Warmińskiej.
Mateusz Dolak, dziennikarz Wirtualnej Polski
Czytaj też: