Usiłował zabić księdza. Szukają narzędzia zbrodni
Policjanci pokazują wideo z zatrzymania 27-latka ze Szczytna, podejrzewanego o brutalną napaść na proboszcza lokalnej parafii. Jak ustaliła Wirtualna Polska, mężczyzna jutro ma usłyszeć zarzut usiłowania zabójstwa. Trwa intensywne poszukiwanie narzędzia potencjalnej zbrodni.
Przypomnijmy, w niedzielę (3 listopada), po wieczornym nabożeństwie, na plebanię parafii pw. św. Brata Alberta w Szczytnie w woj. warmińsko-mazurskim wtargnął napastnik i brutalnie zaatakował proboszcza, ks. Lecha Lachowicza. Sprawcę napadu miała spłoszyć gosposia, która według nieoficjalnych informacji użyła gazu pieprzowego.
Na miejsce natychmiast zostały skierowane policyjne patrole, ratownicy medyczni oraz strażacy. Nieprzytomny ksiądz w stanie krytycznym został przewieziony do szpitala; walczy o życie.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Policjanci kryminalni ustalili, że za brutalnym atakiem na księdza stoi 27-letni mieszkaniec miasta. Mężczyzna został zatrzymany w poniedziałek rano na terenie Szczytna. Policjanci opublikowali wideo z jego zatrzymania i przewiezienia do komendy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zamieszki po przegranej Trumpa? " I tak ogłosi zwycięstwo"
Szukają narzędzia zbrodni
Z ustaleń Wirtualnej Polski wynika, że 27-latek nie usłyszał jeszcze zarzutów w sprawie - ma to nastąpić jutro. Policjanci mogą go trzymać maksymalnie 48 godzin w areszcie. Przesłuchania trwają, a funkcjonariusze gromadzą materiał dowodowy (m.in. zakrwawioną odzież) i zabezpieczają ślady, m.in. daktyloskopijne, świadczące przeciwko podejrzewanemu w sprawie o usiłowanie zabójstwa księdza. Najpewniej jutro zostanie on doprowadzony do prokuratury.
Trwa też intensywne poszukiwanie narzędzia potencjalnej zbrodni. Według relacji świadka napastnik bił proboszcza bliżej niesprecyzowanym przedmiotem. Z racji tego, że było ciemno, świadek nie widział dokładnie, czym posługiwał się sprawca.
To, co stało się wczoraj na plebanii, wstrząsnęło społecznością Szczytna. - Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci tym, co się stało. I pewnie jeszcze długo będziemy. Nie jesteśmy w stanie wyobrazić tego sobie w dzisiejszym, bezpiecznym świecie. To dla nas wszystkich bardzo ciężkie, modlimy się, aby ksiądz wrócił do zdrowia - powiedział w rozmowie z WP burmistrz Stefan Ochman.