Koronawirus w Polsce. Co z "czerwonymi" strefami? Włodzimierz Gut: grozi nam wariant włoski

Koronawirus w Polsce. Co z "czerwonymi" strefami? Włodzimierz Gut: grozi nam wariant włoski

Koronawirus w Polsce. Co z "czerwonymi" strefami? Włodzimierz Gut: grozi nam wariant włoski
Koronawirus w Polsce. Co z "czerwonymi" strefami? Włodzimierz Gut: grozi nam wariant włoski
Źródło zdjęć: © PAP | Grzegorz Michałowski
10.08.2020 11:25

Łukasz Szumowski wprowadził podział na "czerwone" i "żółte" strefy w zależności od liczby zakażeń. Burmistrz Ostrzeszowa wskazuje, że zakażeni są również z innych powiatów. Podobnie jest na Śląsku. Mieszkańcy buntują się przeciwko maseczkom. Przestrzega przed tym wirusolog.

Od soboty w niektórych powiatach obowiązują większe rygory w związku z koronawirusem. Łukasz Szumowski wprowadził podział na strefy "zielone", "żółte" i "czerwone". W zagrożonych powiatach, gdzie zakażeń jest więcej, obowiązują obostrzenia. W najbardziej zagrożonych obszarach obowiązuje m.in. obowiązek noszenia maseczek. Ograniczona została liczba osób w restauracjach czy na weselach.

Koronawirus w Polsce. "Czerwone" strefy, a zakażeni z sąsiednich powiatów

Włodarze "czerwonych" powiatów wskazują jednak na absurdy. W powiecie ostrzeszowskim w Wielkopolsce ogniskiem COVID-19 jest zakład drobiarski, gdzie potwierdzono ponad 300 zakażeń. Ale w samej gminie, która liczy 25 tys. mieszkańców, zakażonych jest 35 osób. Mieszkańcy są wściekli, bo w firmie pracowały osoby z ościennych powiatów. - Pytają, dlaczego mają chodzić w upale w maskach, a sąsiedni Ostrów nie - mówi "Gazecie Wyborczej" burmistrz Patryk Jędrowiak.

Podobnie sytuacja wygląda w Rudzie Śląskiej, gdzie ogniskiem koronawirusa jest kopalnia w Bielszowicach, która zatrudnia wiele osób z innych powiatów. - Czy rząd zastanowił się, czy da się odciąć miasto w leżące w samym sercu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii? - mówi wiceprezydent Rudy Śląskiej Krzysztof Mejer.

Koronawirus. Polska. Wirusolog Włodzimierz Gut ostrzega: będzie płacz

W Wieluniu (woj. łódzkie) większość osób nosiła maseczki, ale była zdegustowana. Profesor Włodzimierz Gut radzi stosować się do restrykcji. W rozmowie z "Faktem" ostrzega, że "grozi nam wariant włoski". - Tego typu lekceważenie może skoczyć się wzrostem zakażeń. Będziemy mieli sytuację, jak we Włoszech i będzie płacz, kto czego nie zrobił, żeby nie dopuścić do tej sytuacji - ostrzega wirusolog.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"/"Fakt"

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (482)
Zobacz także