Koronawirus w Polsce. Łukasz Szumowski o teoriach spiskowych: obrażające dla tych, którzy zmarli

Minister zdrowia przyznał, że głosy podważające epidemię koronawirusa w Polsce mogą sprawić, że ktoś "będzie miał na sumieniu zdrowie czy życie". Zdradził również, gdzie dochodzi do zakażeń. Mówił także o czarnym scenariuszu i "istotnych obostrzeniach".

Koronawirus w Polsce. Łukasz Szumowski o teoriach spiskowych: obrażające dla tych, którzy zmarli
Koronawirus w Polsce. Łukasz Szumowski o teoriach spiskowych: obrażające dla tych, którzy zmarli
Źródło zdjęć: © Mateusz Wlodarczyk / Forum | RM, Mateusz Wlodarczyk / Forum

10.08.2020 09:43

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Łukasz Szumowski odniósł się do teorii, że pandemia koronawirusa nie jest prawdziwa i mamy do czynienia z manipulacją. - Mam wrażenie, że ktoś pisze książkę z gatunku fantastyki. Za wszystkim ma stać minister zdrowia, który jak pająk pociąga za sznurki - ironizował. Polityk dodał jednak, że takie dywagacje są "obrażające dla 1800 osób, które zmarły".

Koronawirus. Polska. Łukasz Szumowski o efektach z ostatnich dni

- Radzę zastanowić się, nad swoim zdrowiem psychicznym - mówił na antenie radiowej Jedynki. Szumowski tłumaczył, że głosy, według których testy na koronawirusa mają 60 proc. skuteczności są "wyssane z palca". Minister zdrowia podkreśla, że takie podejście może sprawić, że ktoś "będzie miał na sumieniu zdrowie czy życie". - Efekty widzimy w ciągu ostatnich dni - powiedział.

Szumowski zdradził, że źródłem COVID-19 nie są już tylko zakłady pracy. - Zwiększyła się transmisja pozioma, chociaż nie dramatycznie. Mniejsze zdystansowanie, brak maseczek, beztroska i niestety wesela czy imprezy rodzinne to są źródła, które rozsiewają wirusa - wymieniał. Podkreślił również, że działać nie powinny kluby. Na razie nie ma zakażeń z wyjazdów wakacyjnych.

Koronawirus w Polsce. Minister zdrowia o czerwonych strefach

Minister zdrowia prognozował, jak może rozwinąć się epidemia. - Trudno powiedzieć, co się wydarzy. Wszystko zależy od tego, czy rygory będą przestrzegane. Im bardziej będziemy je lekceważyć, tym większa szansa, że strefy czerwone będą się rozprzestrzeniały na mapie - spekulował. Zaznaczył, że jeśli wydarzy się czarny scenariusz to "obejmą całą Polskę i będziemy mieli dosyć istotne obostrzenia".

Źródło: Program 1 Polskiego Radia

Komentarze (1318)