PolskaKoronawirus. Lekarz nie wierzy w pandemię. Chory na COVID przyjmował pacjentów w Niemczech

Koronawirus. Lekarz nie wierzy w pandemię. Chory na COVID przyjmował pacjentów w Niemczech

Wzrost liczby zakażeń w powiecie Vechta w Dolnej Saksonii może być spowodowany także przez zakażonego lekarza. Jest znany z tego, że podważa istnienie pandemii. Mimo że sam był zakażony, przyjmował pacjentów bez maski.

Koronawirus w Niemczech. Lekarz kwestionował istnienie pandemii
Koronawirus w Niemczech. Lekarz kwestionował istnienie pandemii
Źródło zdjęć: © PAP
Katarzyna Bogdańska

16.02.2021 20:07

Po doniesieniach o lekarzu rodzinnym, który miał poważnie naruszyć zasady przestrzegania higieny związane z pandemią, prokuratura w Oldenburgu wszczęła dochodzenie. Istnieje wstępne podejrzenie usiłowania lub dokonania uszkodzenia ciała - powiedział rzecznik prokuratury. Lekarz miał nie zaprzestać leczenia, wiedząc, że jest zakażony koronawirusem. Przy tym często nie zakładał maski ochronnej, przyjmując pacjentów.

Koronasceptyk bez maski

Wedle przedstawicieli sztabu kryzysowego Dolnej Saksonii, zachowanie lekarza z Goldenstedt przyczyniło do wzrostu liczby zakażeń w powiecie Vechta. Siedmiodniowy wskaźnik wyniósł tam w ubiegłym tygodniu 200 nowych zakażeń na 100 000 mieszkańców. Jak podaje publiczny nadawca NDR, zespół kryzysowy zakłada, że w regionie istnieją trzy łańcuchy zakażeń – jeden z nich prowadzi do zakażonego lekarza. Władze powiatu już z końcem stycznia nakazały tymczasowe zamknięcie jego gabinetu z powodu ignorowania zasad higieny.

Było "powszechnie znane, że ten lekarz należy do tych, którzy zaprzeczają istnieniu pandemii i którzy uważają, że wcale nie jest tak źle" - powiedziała w zeszłym tygodniu wiceszefowa zespołu antykryzysowego Dolnej Saksonii Claudia Schröder. W sumie mężczyzna miał kontakt z około 200 pacjentami. Czy zaraził ludzi, a jeśli tak, to ilu, trudno powiedzieć – oświadczył rzecznik władz powiatu.

Grzywna lub więzienie

Prokuratura bada, czy można udowodnić podejrzenia o popełnieniu przestępstwa, co byłoby wystarczające do wniesienia aktu oskarżenia. W przypadku skazania zakres kar przewidzianych w art. 223 kodeksu karnego rozciągałby się od grzywny do kary pozbawienia wolności do pięciu lat. - Wynik śledztwa jest w tej chwili nadal otwartą kwestią - podkreślił prokurator.

Prywatny gabinet lekarza jest już znowu otwarty, a on sam nie jest już objęty kwarantanną. Jeżeli postępowanie karne zakończy się wyrokiem skazującym, może zostać mu odebrana licencja na wykonywanie zawodu.

- Zgodnie z obowiązującym orzecznictwem, jeśli lekarz w wyniku swojego zachowania stracił zaufanie i reputację, może zostać uznany za niegodnego wykonywania swojego zawodu - powiedziała Meike Meyer-Wrobel, dyrektor zarządzająca Dolnosaksońskiego Stowarzyszenia ds. Licencji (Nice).

(DPA/sier)

Przeczytaj także:

Źródło artykułu:Deutsche Welle
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (16)