Korea Północna. Szokujące słowa żołnierza. Wojsko Kim Dzong Una w fatalnym stanie
Korea Północna. Choć Kim Dzong Un jest dumny ze swojego wojska i często grozi Korei Południowej atakiem wojskowym, to wiele wskazuje na to, że sytuacja jest diametralnie inna. Tak twierdzi były żołnierz, który uciekł z Korei Północnej.
Korea Północna. Wojsko przeżarte korupcją
Roh Czol Min to uciekinier z Korei Północnej, który w przeszłości był żołnierzem. W rozmowie z "The Wall Street Journal" opowiedział o sytuacji wojska w Korei Północnej. Z jego słów wynika, że wcale nie jest tak dobrze, jak twierdzi i kreuje to północnokoreańska propaganda oraz przywódca Korei Północnej, Kim Dzong Un.
Roh Czol Min wojskowym był od 2017 roku. Dostał się do elitarnej jednostki patrolującej granicę z Koreą Południową dzięki celności i wysokiemu wzrostowi. Gazeta przywołuje, że gdy Min pojawił się na pierwszych ćwiczeniach, okazał się być jedynym żołnierzem. Pozostali dali łapówkę oficerowi, by uniknąć zajęć treningowych. W wojsku Korei Północnej to ma być codzienność.
Korea Północna. Fatalna sytuacja wojska
Były wojskowy przyznał, że za pieniądze podczas służby wojskowej można było uniknąć wszystkiego lub kupić sobie awans. Za 150 dolarów miesięcznie można było uniknąć służby na mrozie i pilnowania granicy w strefie zdemilitaryzowanej. Większość pieniędzy w koreańskim wojsku przeznaczane jest na zbrojenia nuklearne, a rekruci żyją w skrajnej biedzie.
"The Wall Street Jorunal" opisuje, jak Roh Czol Min uciekł z kraju. Podważył kolbą metalowe ogrodzenie i przeczołgał się na teren Korei Południowej. Nikt go nie zatrzymywał, przez nikogo nie był zauważony. Ucieczką naraził swoją rodzinę na prześladowania. Nie ma z najbliższymi żadnego kontaktu. Obecnie mężczyzna studiuje w Seulu.
Jego opisy potwierdzają szczątkowe informacje dobiegające z Korei Północnej dotyczącej trudnej sytuacji wojskowych w tym kraju.