Komornik zajął 900 tys. zł z konta policji

Dziś rano komendant wydał polecenie wypłacenia odszkodowania i nie mógł tego uczynić, bo komornik zajął przygotowaną kwotę - powiedziała rzeczniczka wielkopolskiej policji, Ewa Olkiewicz.

Policja nie mogła wcześniej wypłacić odszkodowania, ponieważ nie miała prawomocnego postanowienia Sądu Najwyższego z klauzulą wykonalności.

Pieniądze mieliśmy zabezpieczone na koncie od listopada - o czym informowaliśmy strony postępowania. Dwukrotnie staraliśmy się o odpowiednie pismo, które wpłynęło do nas dopiero we wtorek późnym popołudniem. Zależało nam na jak najszybszym otrzymaniu decyzji, bo każdy dzień zwłoki to były kolejne odsetki ustawowe- dodała Olkiewicz.

Oprócz zajęcia ok. 901 tys. złotych należnego odszkodowania komornik obciążył policję kosztami egzekucyjnymi w wysokości 59 tys zł.

Komornik wziął z naszego konta całe odszkodowanie, a my już wcześniej zaliczkowo wypłaciliśmy Dawidowi 200 tys. zł. Pismo korygujące swój błąd komornik przysłał z jutrzejszą datą. W związku z tymi wątpliwościami formalnymi co do postępowania komornika wystąpimy do sądu z prośbą o wyjaśnienie sprawy" - powiedziała Olkiewicz.

Decyzję o ponad 900-tysięcznym zadośćuczynieniu, jakie ma zapłacić wielkopolska policja, uprawomocnił Sąd Najwyższy na początku października.

W nocy 29 kwietnia 2004 r. policjanci z wydziału kryminalnego poznańskiej komendy wojewódzkiej usiłowali zatrzymać w Poznaniu i wylegitymować kierowcę oraz pasażera samochodu marki Rover, podejrzewając, że to groźni przestępcy. Kiedy młodzi ludzie nie zatrzymali się, funkcjonariusze wystrzelili w kierunku ich auta ponad 20 pocisków. Kierowca zginął, a pasażer - Dawid Lis - został ciężko ranny. Okazało się, że żaden z nich nie był przestępcą, którego chciała zatrzymać policja.

Policjanci biorący udział w akcji zostali kilka dni temu uniewinnieni przez sąd, który uznał, że funkcjonariusze użyli broń zgodnie z przepisami.

Pod koniec września 2005 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu zasądził od policji 901 tys. 851 zł zadośćuczynienia, a także 2 tys. comiesięcznej dożywotniej renty postrzelonemu przez policjantów Dawidowi Lisowi. Policja jeszcze w czasie postępowania wypłaciła Dawidowi Lisowi 200 tys. złotych zaliczki na poczet odszkodowania.