PolskaKolejny poseł rezygnuje z mandatu

Kolejny poseł rezygnuje z mandatu

Marszałek województwa lubelskiego Krzysztof Hetman (PSL) nie obejmie mandatu posła zdobytego w wyborach parlamentarnych; nadal zamierza pozostać na stanowisku marszałka. Hetman poinformował o tym na konferencji prasowej w Lublinie.

Kolejny poseł rezygnuje z mandatu
Źródło zdjęć: © PAP

21.10.2011 | aktual.: 21.10.2011 18:56

- Zdecydowałem w dalszym ciągu o pełnieniu funkcji marszałka województwa i zrezygnuję z mandatu posła - oświadczył Hetman.

Hetman, który jest szefem PSL w Lubelskiem, zdobył 10.804 głosy. Otwierał listę kandydatów tej partii do Sejmu w okręgu lubelskim. Mandat, z którego zrezygnował, przypada prezesowi KRUS Henrykowi Smolarzowi, który zdobył 6.191 głosów; jeśli i on zrezygnuje - to b. posłowi Marianowi Starownikowi, na którego głosowało 5.310 wyborców.

Hetman podkreślił, że z "wielu środowisk" apelowano do niego, aby nadal pozostał marszałkiem. Te apele - jak mówił - rozpoczęły się już w trakcie kampanii wyborczej, a nasiliły po wyborach. Jak dodał, swoją decyzję konsultował przez kilkanaście ostatnich dni. - Rozmawiałem z wieloma środowiskami, zarówno świeckimi, jak i kościelnymi - zaznaczył. Zapytany, kogo radził się w kręgach kościelnych, Hetman odpowiedział, że rozmawiał z "kilkoma osobami z kurii, m.in. z kanclerzem kurii ks. Wojciechem Pęcherzewskim".

Według Hetmana wyborcy, którzy oddali na niego głosy, oceniali go przez pryzmat pełnionej przez ostatnie miesiące funkcji marszałka woj. lubelskiego. - Wyrazili kredyt zaufania dla tych działań, które podejmowałem przez te ostatnie kilkanaście miesięcy. Z drugiej strony mnóstwo osób mówiło mi, że nie zagłosowało na mnie dlatego, że chciały, abym dalej pełnił funkcję marszałka - powiedział.

Jak podkreślił, ostatnio na Lubelszczyźnie doszło do zjednoczenia środowisk, także ludzi o różnych poglądach politycznych "wokół bardzo ważnych celów, które chcemy osiągnąć". Dlatego też uznał, że jako marszałek będzie mógł więcej zrobić dla Lublina i Lubelszczyzny, niż jako poseł w Warszawie.

Jako kolejny argument za pozostaniem na dotychczasowym stanowisku Hetman podał, że byłoby "gigantyczne trzęsienie ziemi w regionie", gdyby mandaty poselskie objęli zarówno marszałek województwa, jak i wojewoda.

Wojewoda lubelski Genowefa Tokarska także kandydowała w wyborach i dostała się do sejmu. Hetman przypomniał, że marszałek opuszczając stanowisko podaje do dymisji cały zarząd województwa. Gdyby przyszli nowi ludzie, to ich wdrożenie w pilne sprawy inwestycji w regionie musiałoby spowodować stratę czasu - zauważył.

Hetman zapewnia: to nie były stracone głosy

Hetman zapewnił swoich wyborców, że głosy oddane na niego nie są głosami straconymi. - Moja pozycja w moim środowisku politycznym, ale także w środowisku koalicji jeszcze bardziej się umocniła. Drzwi, które miałem otwarte w Warszawie, stoją jeszcze szerzej otworem przede mną - mówił. Przeprosił, tych, których zawiódł.

Zaprzeczył, że kandydował do sejmu w nadziei objęcia stanowiska ministerialnego, o czym krążyły plotki w Lublinie. - Aż takim ostatnim naiwniakiem nie jestem, żeby ktoś mi obiecał tekę ministerialną, to ja się rzuciłem do kandydowania, żeby taką funkcję objąć. Ta plotka została wytworzona na poziomie Lublina - oświadczył.

Dodał, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni trzy razy rozmawiał z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem i ten "ani razu się nie zająknął", aby Hetman miał pełnić jakąkolwiek funkcję. Zaznaczył, ze jego nazwisko było wymieniane w kontekście pełnienia funkcji szefa klubu parlamentarnego PSL, ale - jak powiedział - tak samo jak wiele innych nazwisk, m.in. Stanisława Żelichowskiego czy Jana Burego.

Hetman podkreślił, że wystartował w wyborach, ponieważ jest liderem partii w regionie. - Wybory parlamentarne są najważniejszym egzaminem dla każdej partii politycznej, także dla jej lidera. Jeśli jest się liderem, w wyborach parlamentarnych musi się startować - powiedział.

PSL uzyskał na Lubelszczyźnie cztery mandaty sejmowe. W okręgu lubelskim drugi mandat zdobył poseł poprzedniej kadencji Jan Łopata (8.725 głosów); w okręgu chełmskim posłami zostali: ponownie Franciszek Stefaniuk (10.527 głosów) oraz wojewoda Genowefa Tokarska (8.906 głosów).

Krzysztof Hetman nie był pierwszy...

Wcześniej z mandatu posła zrezygnował inny działacz PSL - marszałek województwa świętokrzyskiego Adam Jarubas.

Jarubas, który jest szefem świętokrzyskich ludowców, w swoim obwodzie wyborczym dostał 28 750 głosów - najwięcej spośród 28 nowo wybranych w całym kraju posłów PSL. Jarubas miał też trzeci indywidualny wynik w Świętokrzyskiem - po Beacie Kempie z PiS i Marzenie Okle-Drewnowicz z PO.

Miejsce Jarubasa w sejmie przypada w tej sytuacji przewodniczącemu sejmiku województwa świętokrzyskiego Markowi Gosowi, na którego w wyborach parlamentarnych głosowało 4131 osób.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (242)