Kobiety w Peru protestują przeciwko drożejącej żywności
Ponad tysiąc kobiet demonstrowało przed gmachem peruwiańskiego Kongresu, domagając się od rządu w Limie większego zaangażowania na rzecz przeciwdziałania rosnącym cenom żywności.
01.05.2008 | aktual.: 01.05.2008 07:09
Zgromadzone przed parlamentem kobiety to głównie właścicielki jadłodajni dla ubogich, gdzie można zjeść za mniej niż dolara. Serwowane tam posiłki są subsydiowane przez rząd, jednak rosnące ceny podstawowych artykułów żywnościowych sprawiły, że dofinansowanie to jest niewystarczające. Uderzając w puste garnki i patelnie, kobiety domagały się więc zwiększenia subsydiów o 30%.
Spośród ponad 28 mln mieszkańców Peru, 12 mln (około 42%) żyje poniżej granicy ubóstwa.
Jak podaje agencja Reutera, inflacja doprowadziła do spadku popularności prezydenta Alana Garcii do najniższego poziomu od momentu objęcia przez niego urzędu w 2006 r. Obecnie poparcie dla niego wyraża ledwie 26% Peruwiańczyków.
Drożejąca w bezprecedensowym tempie żywność stała się w ostatnim czasie przyczyną niepokojów społecznych w wielu krajach świata m.in. w Argentynie, Haiti, Kamerunie i Bangladeszu.
Wśród przyczyn wzrostu cen podstawowych produktów rolnych, nazywanego agflacją, eksperci wymieniają na ogół zwiększenie areału upraw subsydiowanych roślin przeznaczonych do produkcji biopaliw, oraz zmianę nawyków żywieniowych w takich bogacących się krajach, jak Chiny czy Indie.