Kim był Polak, jechał pod prąd brytyjską autostradą?
Policja w Bedfordshire ujawniła, iż kierowcą passata z polską tablicą rejestracyjną,
który zabił siebie i cztery inne osoby jadąc pod prąd na autostradzie M1 w Wielkiej Brytanii, jest 24-letni Mariusz A.
21.04.2009 | aktual.: 22.04.2009 11:48
Przed tragiczną śmiercią Mariusz A. mieszkał w Leicester w środkowej Anglii, pochodził najprawdopodobniej z Mławy.
Do wypadku doszło ok. godziny 23.20 w sobotę czasu lokalnego w pobliżu Luton. Passat prowadzony przez Polaka zderzył się z jaguarem, którym podróżowała hinduska rodzina: rodzeństwo, ich matka oraz krewny. Wszyscy uczestnicy wypadku zginęli na miejscu.
Rzeczniczka policji w Bedfordshire powiedziała, że policja przekaże ustalenia dotyczące okoliczności katastrofy koronerowi sądowemu, który określi przyczynę śmierci ofiar. Policja powiadomiła już rodzinę Polaka oraz władze konsularne.
Wcześniej inspektor Colin Bonnor z policji drogowej Bedfordshire powiedział prasie, że Polak mógł zmienić kierunek jazdy na przeciwny z powodu robót drogowych lub mylnego odczytania znaków. Mógł też być chory.
Polak jechał w stronę 10. zjazdu z autostrady, gdzie prowadzono roboty i niektóre drogi dojazdowe były zamknięte. Autostrada jednak była przejezdna. - Nie było żadnego powodu, by kierowca zmienił kierunek jazdy o 180 stopni - podkreślił Bonnor.