Katastrofa Mi‑28 w Rosji. Załoga nie żyje
Rosyjski śmigłowiec wojskowy Mi-28 rozbił się w czwartek w obwodzie kałuskim. Według relacji lokalnych władz załoga maszyny zginęła.
Do Katastrofy doszło w rejonie Żyzdry w obwodzie kałuskim, który znajduje się na południowy zachód od Moskwy. Agencja Reuters, powołując się na rosyjskie ministerstwo obrony podaje, że powodem katastrofy była prawdopodobnie awaria techniczna.
Gubernator obwodu Władysław Szapsza przekazał, że na miejscu pracują grupy zadaniowe.
Nie poinformowano, ile osób znajdowało się na pokładzie. Śmigłowiec szturmowy Mi-28 ma zwykle dwuosobową załogę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosyjskie MON podało ponadto, że do katastrofy doszło nad obszarem niezabudowanym, nie było szkód na ziemi.
Anton Heraszczenko, doradca szefa ukraińskiego ministerstwa spraw wewnętrznych, podaje w serwisie X, że koszt utraconej przez Rosjan maszyny wynosi ok. 18 mln dolarów.
Rosyjskie drony zniszczone
Tymczasem ukraińskie media informują o znalezionym wraku rosyjskiego drona, który został wykorzystany w ataku w nocy z 19 na 20 lipca. "Zdjęcie wraku bezzałogowca ujawniają, że różni się on znacząco od drona Shahed-136, powszechnie używanego przez Rosjan do ataków na Ukrainę" - podaje portal Ukraińska Prawda.
Ponadto nietypowy miał być lot maszyny, która miała wznosić się na pułapie ledwie 20-30 metrów. Wrak został opisany w oficjalnych raportach jako "bezzałogowy statek powietrzny nieokreślonego typu" - czytamy.
Czytaj więcej: