Kapitan statku pozbawił wolności polskich celników
Wstępne postępowanie wyjaśniające potwierdziło zarzuty wobec kapitana niemieckiego statku "Adler Dania" o bezprawne pozbawienie wolności i stosowanie przymusu wobec polskich celników - poinformował rzecznik
prokuratury w Stralsundzie (Meklemburgia).
20.11.2006 | aktual.: 20.11.2006 14:36
W związku z tym niemiecka prokuratura wdrożyła formalne śledztwo. Postępowanie potrwa z pewnością jeszcze kilka tygodni. "Poprosiliśmy stronę polską o pomoc prawną" - powiedział rzecznik.
Sprawa dotyczy incydentu, do którego doszło 17 października. Tego dnia wycieczkowy statek "Adler Dania" wpłynął na polskie wody terytorialne nieopodal Świnoujścia. Znajdujący się na pokładzie nieumundurowani polscy celnicy zapowiedzieli przeprowadzenie kontroli ze względu na brak polskich znaków akcyzy na alkoholu i papierosach sprzedawanych na statku. Kapitan odmówił poddania się kontroli i zawrócił statek do portu w Heringsdorfie.
Nie zareagował na sygnały ostrzegawcze Straży Granicznej, która chciała zmusić statek do zatrzymania. Zdaniem kapitana, służbowa legitymacja w języku polskim nie była wystarczającym dokumentem uprawniającym do przeprowadzenia kontroli, dlatego nie została uznana. Wyjaśniając później decyzję o zawróceniu statku do macierzystego portu, kapitan powołał się na przepisy wprowadzone po 11.09.2001 r. (kod ISPS), regulujące postępowanie w przypadku zamachu na statek.
Jacek Lepiarz