PolskaKaczmarek: sprawę neofaszystowskiej imprezy trzeba dokładnie zbadać

Kaczmarek: sprawę neofaszystowskiej imprezy trzeba dokładnie zbadać

Zdaniem Prokuratora Krajowego Janusza
Kaczmarka, sprawę zachowania Młodzieży Wszechpolskiej trzeba
bardzo dokładnie zbadać, żeby mieć pewność, czy były to pojedyncze
incydenty i czy takie działania i zachowania są wpisane w rolę
danej organizacji.

Sprawa ma związek z informacją opublikowaną przez internetowy portal Dziennik.pl, na którym pokazano we wtorek film z imprezy neofaszystów na Śląsku. W środę została ona opisana w gazetowym wydaniu "Dziennika". Młodzi ludzie bawili się na tle flag: polskiej i faszystowskiej, wznosili nazistowskie okrzyki i palili pochodnie w kształcie swastyki. Według "Dziennika", wśród neofaszystów była asystentka Macieja Giertycha, działaczka Młodzieży Wszechpolskiej Leokadia Wiącek.

Natomiast według portalu "Prawy.pl", organizatorem "pikniku" był Paweł Schmidt, który w listopadowych wyborach samorządowych startował z listy PiS w Zabrzu. Jak twierdzi portal, impreza odbyła się na jego działce.

Jeżeli mamy do czynienia z jakimś rosnącym ruchem, który ma na celu szerzenie faszyzmu, to moja ocena jest jednoznaczna i kategoryczna, należy likwidować takie sytuacje w zarodku. A zatem zarówno prowadzić postępowania karne, kierować akty oskarżenia, jak i wykorzystać inne środki, które miałyby na celu zlikwidować taką sytuację - powiedział Kaczmarek w porannej rozmowie Radia Zet.

Kaczmarek zwrócił uwagę, że ustawa o partiach politycznych przewiduje możliwość wystąpienia prokuratora generalnego do Trybunału Konstytucyjnego, żeby ten ocenił, czy dana partia działa faktycznie zgodnie z konstytucją.

Kaczmarek przypomniał, że w resorcie sprawiedliwości trwają prace nad podwyższeniem kary za propagowanie ustroju faszystowskiego. Obecnie obowiązująca - do 2 lat pozbawienia wolności jest - jego zdaniem - "dość niska". Trwają też prace nad wprowadzeniem możliwości karania za nie tylko propagowanie ustroju faszystowskiego, ale też ideologii faszystowskiej; wprowadzenia możliwości karania tych którzy gromadzą, przenoszą, przewożą, przetrzymują dokumenty, filmy, czasopisma, gdzie ten element propagowania ideologii czy ustroju występuje - powiedział Kaczmarek.

Europoseł LPR Maciej Giertych zwolnił dyscyplinarnie asystentkę Leokadię Wiącek w związku z informacjami o jej udziale w imprezie neofaszystów na Śląsku. Sąd koleżeński Młodzieży Wszechpolskiej zdecydował o usunięciu Wiącek ze stowarzyszenia. Sama Wiącek przeprosiła zaś w oświadczeniu za "nieodpowiedzialne zachowanie" z okresu poprzedzającego jej członkostwo w Młodzieży Wszechpolskiej.

Sprawą imprezy neofaszystowskiej zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Zabrzu. Analizuje ją też specjalna komórka CBŚ, która zajmowała się m.in. sprawą strony RedWatch - na której publikowano faszystowskie treści oraz adresy i wizerunki osób określanych jako "wrogowie rasy".

Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez uczestników imprezy skierował do prokuratora generalnego minister edukacji Roman Giertych. W sprawie imprezy neofaszystowskiej zawiadomienie do prokuratury złożyła także Młodzież Wszechpolska. Zapowiedziała również złożenie pozwu cywilnego do sądu przeciwko wydawnictwu Axel Springer, redaktorom naczelnym "Faktu" i "Dziennika" oraz autorom publikacji - MW zapewnia bowiem, że impreza ta nie była przez nią zorganizowana.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)