ŚwiatJacek Kurski: prawicy potrzebna jest rekonstrukcja

Jacek Kurski: prawicy potrzebna jest rekonstrukcja

Wynik wyborów do Parlamentu Europejskiego pokazuje, że prawica poniosła siódmą klęskę z rzędu - ocenił Jacek Kurski z Solidarnej Polski, jedynka na liście do PE z Warszawy. Dodał, że potrzebna jest rekonstrukcja polskiej prawicy.

Jacek Kurski: prawicy potrzebna jest rekonstrukcja
Źródło zdjęć: © WP.PL | Wojciech Nieśpiałowski

Zgodnie z sondażowymi wynikami SP otrzymała 3,1 proc. i znalazła się poniżej progu wyborczego.

Zgromadzeni w niedzielę wieczorem w warszawskim klubie Piwnica pod Harendą zwolennicy Solidarnej Polski wyniki sondażowe przyjęli w ciszy.

- Nic się nie skończyło, wszystko jeszcze się zaczyna. W polityce jest tak, że raz się wygrywa, raz się przegrywa, ale zawsze trzeba być obecnym i wynik wyborców trzeba brać na klatę. I my go bierzemy na klatę - powiedział do zebranych Kurski.

Podziękował ok. 250 tys. Polaków, którzy oddali głosy na Solidarną Polskę. Pogratulował też zwycięzcom.

- W tym stanie, który jest na polskiej prawicy, prawica poniosła siódmą klęskę z rzędu, po siedmiu fatalnych latach rządów PO, największa partia opozycyjna nie wygrała kolejnych wyborów - powiedział Kurski.

W jego ocenie niedzielny wynik jest potwierdzeniem, że potrzebna jest głęboka rekonstrukcja i dobra architektura polskiej prawicy.

- My, jako Solidarna Polska, jesteśmy gotowi do wzięcia udziału w budowie nowej architektury prawicy, ale musi być wyciagnięcie wniosku z dotychczasowych błędów. Musi nastąpić poszanowanie partnerów. () My, jako Solidarna Polska, deklarujemy pełną gotowość do wzięcia udziału w poważnym projekcie - powiedział Kurski.

Jego zdaniem PiS weźmie w tym projekcie udział i "zreflektuje się", że potrzebne jest połączenie wysiłków, "ale nie na zasadzie wyciągania kogokolwiek z Solidarnej Polski () tylko na zasadzie poszanowania podmiotowości, partnerstwa".

Zdaniem Kurskiego stworzenie wspólnej listy na prawicy zaowocowałoby w wyborach samorządowych. - PiS nie wygra samodzielnie wyborów. I to jest pytanie teraz, na gorąco do PiS, jak oni sobie dalej to wyobrażają- zaznaczył.

Pytany, co dalej po tych wyborach będzie się działo z Solidarną Polską, odpowiedział: zobaczymy. - Odradzałbym kolegom wyścig w czołganiu się do PiS, odradzałbym indywidualne strategie przetrwania, bo one jednak zawsze graniczą z pewnym moralnym dyskomfortem. Proponowałbym działanie drużynowe i pod szyldem, w którym będzie można stawiać warunki - ocenił.

W niedzielnych wyborach do PE zwyciężyła PO z wynikiem 32,8 proc., przed PiS - 31,8 proc. - wynika z sondażu Ipsos dla TVN24 i TVP. Próg wyborczy przekroczyły także: SLD-UP (9,6 proc.), Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikkego (7,2 proc.) oraz PSL - 7,0 proc. głosów.

Solidarna Polska startowała z listy nr 1. Jedynkami partii byli m.in. jej lider Zbigniew Ziobro, a także Jacek Kurski, Ludwik Dorn, Andrzej Dera, Tomasz Adamek, Tadeusz Cymański, Beata Kempa.

Hasłem Solidarnej Polski w wyborach do Parlamentu Europejskiego było "Bezpieczna i uczciwa Polska".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)