"Ja pierd..., nie wiem!" - kandydat w programie na żywo
Kompromitującą wpadkę zaliczył kandydat na radnego Jaworzna, który podczas debaty wyborczej w lokalnej telewizji zgubił wątek i zaczął przeklinać. Problem polega jednak na tym, iż nie wiedział, że program... leci na żywo.
Jako pierwszy historię opisał serwis Naszemiasto.pl. Kandydat z listy Platformy Obywatelskiej, Dawid Chełmecki, odpowiadał na pytanie "Co jako radny zamierza pan zrobić dla naszego miasta?". Mówił o trzech sprawach priorytetowych: boiskach, parkingach, drogach i chodnikach.
Niestety, młodemu politykowi nie udało się poruszyć wszystkich zapowiedzianych tematów, bo wątek zaczął już tracić, mówiąc o powstawaniu boisk. W pewnym momencie przerwał, zrezygnowany rozłożył się na fotelu i powiedział "Ja pierd..., nie wiem". Po chwili zapytał się, czy może powtórzyć - usłyszał, że program leci na żywo. Zapadła krępująca cisza...
Rezonu nie straciła za to prowadząca program dziennikarka, która zgrabnie przeszła do drugiej części debaty, jakby nic się nie stało.
Chełmecki na nieoficjalnym profilu Jaworzna na portalu społecznościowym Facebook tłumaczy się, że nie wiedział, iż program jest na żywo, ponieważ na debacie znalazł się w zastępstwie, a zaproszenie otrzymał w ostatniej chwili.