PolskaJ.Kaczyński: nie możemy zostawić Polski bez władzy

J.Kaczyński: nie możemy zostawić Polski bez władzy

Nie możemy doprowadzić do sytuacji, że Polska
pozostanie pozbawiona władzy - powiedział wieczorem prezes PiS Jarosław Kaczyński, opuszczając wyjazdowe posiedzenie klubu w Falentach pod Warszawą.

J.Kaczyński: nie możemy zostawić Polski bez władzy
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell

13.01.2006 | aktual.: 13.01.2006 21:37

Nie możemy doprowadzić do takiej sytuacji, że jest uchwalony budżet, czyli Sejmu nie da się rozwiązać i jednocześnie nie ma w gruncie rzeczy żadnej władzy - podkreślił Kaczyński, pytany o rozmowy ws. przyszłej koalicji PiS z Samoobroną i PSL. To byłaby skrajna nieodpowiedzialność - ocenił.

Według prezesa PiS, oznaczałoby to pozostawienie Polski bez władzy. Ci, którzy krzyczą o ewentualnych koalicjantach, powinni się zastanowić, bo sami doprowadzili do tego stanu. Wczoraj po raz kolejny pokazali, że nie chcą rozmawiać, a dzisiaj wykorzystują to dla małej partyjnej gry - dodał J.Kaczyński.

Pytany, jak będzie się czuł, jeśli w rządzie znajdzie się Andrzej Lepper, prezes PiS odparł": jeśli dojdzie do takiej sytuacji, będę się czuł jak człowiek, który uratował Polskę przed tym, co najgorsze, tzn. przed sytuacją kiedy w istocie żadnego rządu nie ma". Bo rząd, który nie ma poparcia w parlamencie, nie jest do końca rządem - arugmentował Kaczyński.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział dziennikarzom, że szef PO Donald Tusk ma "pewne kłopoty z prawdą". Odniósł się w ten sposób do zarzutów Tuska, jakoby szef PiS posłużył się kłamstwem relacjonując czwartkowe spotkanie z Tuskiem.

Mogę na to przysiąc na krzyż, a wszyscy którzy mnie znają wiedzą, że jestem człowiekiem wierzącym (...) - tak było. Zaproponowałem rozmowę poza Sejmem. Oblężenie, które wczoraj państwo tam zorganizowali, zniechęcało do rozmów w Sejmie, i usłyszałem w odpowiedzi milczenie, w polityce to jest odpowiedź jednoznaczna - mówił Kaczyński.

Lider PO pytany w piątek, czy podczas czwartkowego spotkania z J.Kaczyńskim padła otwarta propozycja koalicji, odpowiedział: "padła propozycja obustronnie, abyśmy tak szybko, jak to możliwe kontynuowali rozmowy. I oczywiście obaj z dużą satysfakcją przyjęliśmy te wzajemne zapewnienia".

Premier Kazimierz Marcinkiewicz wyjeżdżając powiedział dziennikarzom, że przedstawił posłom podejmowane przez rząd działania oraz plany na przyszłość.

Szef rządu dodał, że w tej części, w której prezentował działania rządu, nie rozmawiano o ewentualnej przyszłej koalicji, tylko o pracach jego gabinetu.

Pytany, jak będzie się czuł, jeśli w rządzie znajdzie się przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper, Marcinkiewicz odparł, że "musiałby się nad tym zastanowić". Jak będzie taka potrzeba, to się wczuję w tę rolę - dodał. Przyznał, że na razie się nad tym nie zastanawia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)