Izraelskie wojsko w Hebronie zabiło palestyńskiego chłopaka
Kilkunastoletni Palestyńczyk zginął w strzelaninie, która się wywiązała, gdy izraelscy żołnierze weszli do części Hebronu na Zachodnim Brzegu Jordanu pozostającej pod kontrolą Palestyńczyków. Wojsko otoczyło wielopiętrowy budynek, w którym mieli ukrywać się działacze radykalnego palestyńskiego ruchu Hamas.
09.09.2003 | aktual.: 09.09.2003 11:55
Izraelczycy znaleźli się pod intensywnym ostrzałem - podała AFP, powołując się na izraelskie źródła wojskowe. Odpowiedzieli ogniem, w tym pociskami rakietowymi. Jeden z odłamków trafił młodego Palestyńczyka, obserwującego strzelaninę z balkonu. Chłopak zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Ranne zostały dwie osoby.
Te same źródła podały, że żołnierze Izraela zatrzymali w Nablusie na Zachodnim Brzegu trzech poszukiwanych Palestyńczyków, a w Ramalli, na południu Zachodniego Brzegu, dwóch. W Nablusie i w Tulkaremie izraelscy żołnierze zostali ostrzelani przez Palestyńczyków.
Z kolei w pobliżu osiedla żydowskiego na północy Strefy Gazy eksplodował ładunek wybuchowy. Nic się nikomu nie stało.
Izraelskie siły bezpieczeństwa są w stanie podwyższonego pogotowia wobec pogróżek Hamasu, który zapowiedział odwet za serię niedawnych operacji izraelskiego wojska wymierzonych w palestyńskich działaczy.