Inwestycje w górnictwie mogą uratować życie
Choć eksperci od górnictwa twierdzą, że polskie kopalnie są stosunkowo bezpieczne, inspektorzy pracy alarmują: stary, niesprawny sprzęt i nieprzestrzeganie przepisów prowadzą do tragedii - czytamy w "Rzeczpospolitej".
23.11.2006 | aktual.: 23.11.2006 08:18
O poziomie bezpieczeństwa w kopalniach mówi najnowszy raport Państwowej Inspekcji Pracy. Inspektorzy zbadali w ubiegłym roku dziesięć kopalń węgla kamiennego. Skupili się na kwestiach związanych z transportem urobku - to tutaj zdarzają się najgroźniejsze wypadki. Z ustaleń wynika, że w wielu kopalniach używa się przestarzałego sprzętu. Ujawniono też wiele przypadków złego stanu technicznego elementów, które miały zapewnić bezpieczeństwo pracującym, np. wózków hamulcowych, zapór torowych czy sygnalizacji ostrzegawczej. We wszystkich kopalniach przenośniki taśmowe (do przewożenia węgla na powierzchnię) miały niesprawne urządzenia zabezpieczające!
PIP kończy raport stwierdzeniem, że kopalniom potrzebne są pieniądze: "Szybka i widoczna poprawa stanu bezpieczeństwa niebędzie możliwa bez przeprowadzenia inwestycji".
Wnioski kontrolerów PIP potwierdza szef górniczej "Solidarności" Dominik Kolorz: - W polskich kopalniach jest bardzo niebezpiecznie. Pracujemy na starym sprzęcie, bez odpowiednich zabezpieczeń. W dziewięciu na dziesięć zakładów jest zbyt mało górników. Potrzebne są inwestycje. Gdyby w Halembie założono drogi system klimatyzacyjny, być może nie doszłoby do tragedii - zastanawia się.