Spalił się dach oraz maszyny i urządzenia młyńskie, w środku zawaliły się drewniane stropy, ale na szczęście nikt nie doznał obrażeń. Strażakom udało się uratować dwa duże silosy ze zbożem, które znajdują się koło młyna.
W 4-godzinnej akcji gaszenia wzięło udział ponad dwudziestu strażaków. Prawdopodobną przyczyną pożaru - jak wstępnie ustalono - była wadliwa instalacja elektryczna w budynku.
Badająca także tę sprawę policja jeszcze nie ustaliła, czy młyn pracował w nocy. Jego właściciel nie był jeszcze przesłuchiwany.