Inspektorzy lustrują z powietrza majątki bogaczy
Bułgarscy inspektorzy podatkowi byli zdumieni, widząc z powietrza skalę zabudowań w luksusowych sofijskich dzielnicach - nieistniejące w dokumentacji lokalnych władz ogromne budynki, baseny, tereny golfowe - pisze w sobotę dziennik "Trud".
02.10.2010 | aktual.: 02.10.2010 11:24
Do piątkowej akcji powietrznej inspekcja podatkowa przystąpiła, aby ustalić pochodzenie środków na budowę i faktycznych właścicieli dużych nieruchomości.
Przechadzka inspektorów w dzielnicach pod górą Witosza w Sofii pokazała, że wiele domów nie jest zarejestrowanych i według dokumentacji w ogóle nie istnieje. Co dokładnie znajduje się w posiadłościach, nie sposób ustalić z powodu otaczających je wysokich murów.
Szef urzędu podatkowego Krasymir Stefanow zwrócił się do ministerstwa transportu o wypożyczenie śmigłowca, aby sfilmować z powietrza dzielnicę zamieszkaną przez bardzo majętnych ludzi. Lot nad Sofią wprawił w zdumienie inspektorów podatkowych. Na sfilmowanych kadrach widać było dziesiątki basenów, prywatnych dróg, kortów tenisowych, terenów dla mini-golfa, których na planach miasta nie ma.
Część budynków nie jest zapisana w dokumentach miejscowych urzędów i nie płacono za nie podatków, ani opłat komunalnych. Inne budynki zapisane były z kolei jako pomieszczenia służbowe, za budowę których otrzymuje się zwrot podatku VAT.
Na podstawie zdjęć z powietrza zostanie opracowana mapa i rozpoczną się weryfikacje zeznań podatkowych podatkowe właścicieli nieruchomości.
"Dla urzędu podatkowego nie każdy właściciel dużego majątku jest przestępcą. Jedyne, co nas interesuje, to czy ci ludzie zadeklarowali swoje rzeczywiste dochody i zapłacili za nie należne podatki", stwierdził Stefanow.
Ewgenia Manołowa