Polska"Informacje Kaczmarka są przerażające"

"Informacje Kaczmarka są przerażające"

Według przewodniczącego sejmowej komisji ds.
służb specjalnych Pawła Grasia (PO), informacje, które członkowie
komisji usłyszeli od b. szefa MSWiA Janusza Kaczmarek,
są "przerażające", choć wymagają sprawdzenia i zweryfikowania.

"Informacje Kaczmarka są przerażające"
Źródło zdjęć: © PAP

B. minister spraw wewnętrznych i administracji przez sześć godzin odpowiadał na pytania posłów komisji. Po zakończeniu posiedzenia powiedział dziennikarzom, że złożył obszerne wyjaśnienia i dodał, że "nie był związany tajemnicą".

Oceniając informacje przedstawione przez Kaczmarka, Graś powiedział, że "ta wiedza jest bardzo ponura. Czułem się, jakbym słuchał relacji z funkcjonowania Stasi w NRD lub Securitate w Rumunii za czasów Caucescu - zaznaczył._ Pojawiło się bardzo wiele nowych wątków, które rzucają bardzo ponury cień na funkcjonowanie tego rządu, tej władzy, niektórych ministrów i mechanizmów podejmowania decyzji_ - dodał.

Jeśli choćby część z tych informacji Kaczmarka potwierdziłaby się, to znaczyłoby, że IV RP legła w gruzach, a jasno świecące gwiazdy niektórych polityków zgasną - powiedział Graś. Według niego, komisja zastanowi się w jaki sposób te uzyskane w trybie ściśle tajnym informacje będzie można przekazać innym posłom bez naruszania tajemnicy. Prezydium komisji spotka się z prezydium Sejmu i poinformuje o tym, czego dowiedziało się od Kaczmarka.

Według Grasia niezbędne jest powołanie komisji śledczych, bo inaczej dojście do prawdy, czy weryfikacji tych informacji będzie bardzo trudne.

Graś powiedział, że komisja zastanowi się, w jaki sposób przekazać te informacje bez naruszania tajemnicy. Prezydium komisji spotka się z prezydium Sejmu i poinformuje o tym, czego dowiedziało się od Kaczmarka.

Przewodniczący dodał, że komisja będzie kontynuować przesłuchanie Kaczmarka w czwartek.

Z kolei wiceprzewodniczący sejmowej komisji Jędrzej Jedrych (PiS) powiedział, że Janusz Kaczmarek w większości nie przedstawiał dowodów na nieprawidłowości, a jedynie swoje opinie i informacje "korytarzowe". Przyznał jednak, że gdyby okazały się one prawdziwe, oznaczałoby to, że państwo nie funkcjonowało właściwie.

Według Marka Biernackiego (PO), z informacji Kaczmarka wynika, że wokół ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry utworzyła się grupa ludzi, która zbierała informacje nie tylko na temat przeciwników politycznych, ale też ewentualnych rywali we własnej partii. Biernacki powiedział, że przedłużano śledztwa nawet w błahych sprawach, by gromadzić informacje dotyczące polityków opozycji, współkoalicjantów, kolegów z tej samej partii, dziennikarzy i wydawców mediów, by móc później wykorzystać takie materiały przeciw nim np. w walce politycznej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)