Dziennik "Times of India" podał, powołując się na źródła w armii indyjskiej, że terroryści aresztowani w hotelu Trident/Oberoi prawdopodobnie pochodzili z okręgu Faridkot w pakistańskim stanie Pendżab.
W odpowiedzi na te doniesienia, pakistański minister obrony Chaudhry Ahmed Mukhtar zaznaczył, że Pakistan nie ma nic wspólnego z zamachami.
Pakistański minister spraw zagranicznych Shah Mehmood Qureshi, który przebywa właśnie z wizytą w Indiach, powiedział z koeli, że jest "zaszokowany i przerażony" zamachami w Bombaju. Zapewnił również o woli pełnej współpracy w zwalczaniu terroryzmu w regionie.
Indie często oskarżały wcześniej Pakistan o zamachy na swoim terytorium. Pakistan odpowiadał na to, że Indie nie powinny nikogo oskarżać bez dowodów.