Resort zdrowia proponuje, aby pacjenci płacili między innymi za zapłodnienie in vitro i kruszenia kamieni nerkowych ultradźwiękami, co dzisiaj też nie jest refundowane. Pacjenci płaciliby też za leczenie stwardnienia rozsianego interferonem, leczenie otyłości metodami chirurgicznymi i za pewną grupę zabiegów kardiochirurgicznych. Częściowo płatne byłoby wyżywienie i zakwaterowanie w sanatoriach oraz łóżko i jedzenie w szpitalach.
Płacić mieliby też ci, którzy w szpitalu chcą leżeć w pojedynczym pokoju, lepiej jeść i na przykład samemu wybierać lekarza, pielęgniarkę czy położną. Częściowo lub całkowicie płaciłoby się za transport sanitarny z wyłączeniem sytuacji wymagających natychmiastowego leczenia. Wiceminister zdrowia Ewa Kralkowska zastrzega, że jest to wstępny projekt i wymaga wielu poprawek. (IAR)