Hollywoodzcy akademicy będą oglądać filmy w domu
Członkowie Amerykańskiej
Akademii Filmowej będą jednak mogli otrzymywać na domowy adres
kopie filmów ubiegających się o nominacje oscarowe. Hollywoodzkie
wytwórnie filmowe częściowo zniosły nałożony wcześniej
zakaz.
30 września Jack Valenti, szef Związku Filmowców Amerykańskich (MPAA) wydał zakaz przesyłania członkom akademii decydującej o przyznaniu Oscarów filmów na kasetach wideo lub płytach DVD. Wszyscy mieli oglądać produkcje ubiegające się o złotą statuetkę na zamkniętych pokazach kinowych. Valenti liczył, że w ten sposób uda się skutecznie walczyć z piractwem filmowym.
Teraz ustalono, że kopie filmów będą wysyłane tylko do 5600 członków akademii, natomiast nie będzie mógł otrzymywać ich nikt inny. Oznacza to, że krytycy filmowi oraz osoby, które przyznają Złote Globy, czy nagrody związku aktorów będą musiały udać się do kin, aby poznać nowe produkcje.
Członkowie akademii, którzy otrzymają kopie filmów, będą musieli podpisać oświadczenie. Zobowiążą się w nim, że nie przekażą uzyskanej kopii osobom trzecim pod rygorem usunięcia z akademii.
Nowe przepisy mają obowiązywać przez najbliższy rok. Później wytwórnie filmowe podejmą decyzje, czy je utrzymać, czy szukać lepszych rozwiązań - poinformował Valenti.
Wcześniejszy zakaz nie spodobał się Hollywood. Ponad 130 osób z branży filmowej skierowało w piątek na ręce Valentiego list, w którym zaprotestowały przeciw wprowadzonemu ograniczeniu.
"Gdyby ten przepis działał pięć lat temu, Hilary Swank nie dostałaby Oscara za film +Nie czas na łzy+" - powiedział Tom O'Neil, autor książki "Nagrody filmowe".
Pod listem podpisały się wielkie osobistości światowego kina: Francis Ford Coppola, Robert Redford, Jodie Foster, Joel Coen, Robert Altman, Pedro Almodovar, David Cronenberg, Terry Gilliam, Sidney Lumet, David Lynch, Sydney Pollack.