Alarm został ogłoszony zaraz po godz. 8. Policja uruchomiła oddziały uzbrojonych antyterrorystów i wysłała do mężczyzny negocjatora. Początkowo nie reagował on na próby kontaktu, służby zdecydowały więc o ewakuacji stacji.
Po około pół godziny okazało się, że mężczyzna nie był uzbrojony, a alarm terrorystyczny został odwołany.
To nie pierwsza tego typu sytuacja w pociągu linii Thalys. Niespełna miesiąc temu pasażerowie obezwładnili napastnika, który najpierw zabarykadował się w toalecie, a potem zaczął grozić im bronią. Ajub El-Chazani trafił do francuskiego aresztu, a w pociągach wprowadzono zwiększone środki bezpieczeństwa.