Gostyń: morderca z salonu gier został uznany za poczytalnego
Jarosław W., który w sierpniu zadźgał nożem Leszka K. w jednym z salonów gier w Gostyniu, usłyszał zarzut zabójstwa.
Do zdarzenia doszło 31 sierpnia. W jednym z salonów gier w Gostyniu doszło do kłótni i szarpaniny między Jarosławem W. a Leszkiem K. Po kłótni Jarosław W. opuścił salon gier, poszedł do swojego miejsca zamieszkania, skąd najprawdopodobniej zabrał nóż i wrócił do salonu. Jarosław W. podszedł do stojącego przy ladzie Leszka K. i wtedy między nimi rozpoczęła się kolejna szarpanina.
Mężczyźni upadli na podłogę i wówczas jeden ze świadków zauważył, że Jarosław W. trzyma w ręce nóż, a wokół nich jest dużo krwi. Natychmiast zawiadomiono dyspozytora pogotowia ratunkowego oraz oficera dyżurnego policji. Obaj mężczyźni zostali odwiezieni do szpitala, gdzie pomimo przeprowadzenia zabiegów chirurgicznych Leszek K. zmarł. Biegły z dziedziny medycyny sądowej wskazał, że bezpośrednią przyczyną zgonu był nieodwracalny wstrząs krwotoczny spowodowany krwawieniem tętniczym.
- Z uwagi na charakter i okoliczności zdarzenia, Jarosława W. poddano badaniu sądowo-psychiatrycznemu - informuje Magdalena Mazur-Prus, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. - Biegli orzekli, że Jarosław W. w czasie popełnienia przestępstwa był w stanie upojenia alkoholowego prostego, a wprowadzając się w ten stan, miał w pełni zachowaną zdolność rozpoznania znaczenia czynu oraz pokierowania swoim postępowaniem - dodaje.
Prokuratura przedstawiła mężczyźnie zarzut zabójstwa, za co grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności. Jarosław W. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa. Od 2 września br. jest tymczasowo aresztowany.