Godzina policyjna po awanturze na weselu
W mieście Gorakhpur w północnych Indiach wprowadzono godzinę policyjną, ponieważ awantura na weselu przerodziła się w wielkie zamieszki religijne.
Zaczęło się w sobotę wieczorem od kłótni między dwoma pijanymi gośćmi na hinduskim weselu. Jeden z nich sięgnął po broń palną i strzelił, ale adwersarza nie trafił. Pocisk zranił natomiast stojącego w pobliżu muzułmanina. Inni muzułmanie zapałali gniewem i rzucili się do bijatyki, w której zginął młody nauczyciel.
Zamieszki szybko ogarnęły całe kilkusettysięczne miasto. Podpalano budynki i samochody. W niedzielę władze po raz pierwszy zarządziły godzinę policyjną. W poniedziałek, kiedy wydawało się, że ludzie już się uspokoili, restrykcje złagodzono, ale zamieszki wybuchły na nowo. W nocy z poniedziałku na wtorek zastrzelony został kolejny mieszkaniec Gorakhpuru.
We wtorek w mieście pozamykano szkoły, sklepy i fabryki. Decyzją władz stanowych zawieszono też kilku przedstawicieli władz miejskich i szefa policji, zarzucając im niedopełnienie obowiązków. Z Lucknow - stolicy stanu Uttar Pradesz - przyleciał nowy komendant policji i natychmiast zapowiedział, że nie będzie pobłażliwości dla wichrzycieli.