Gdzie te dzieci?

Grozi nam zapaść. Zbliża się lawina starych, ale nie rodzą się młodzi. Zakaz aborcji jest, z kościoła grzmi się na antykoncepcję, a dzieci nie ma. Nowy rząd wychodzi problemowi naprzeciw. A to z becikowym, a to z przedłużonymi urlopami macierzyńskimi, a to z obietnicą, że młode matki nie będą z pracy wylewane. Jak te zabiegi mają się do realnych powodów, dla których dzieci się nie rodzą? - zastanawia się Barbara Pietkiewicz w tygodniku "Polityka".

SKOMENTUJ

Jeśli obecna częstotliwość zawierania małżeństw utrzymałaby się przez dłuższy czas, tylko dwie piąte kobiet zaznałoby w przyszłości, jak oblicza znany demograf z Uniwersytetu Łódzkiego Piotr Szukalski, bodaj na krótko przyjemności stanu małżeńskiego. I to jest zgroza, która dzieje się, mimo iż w okresie między spisami wszedł na rynek matrymonialny drugi powojenny wyż demograficzny. Wszedł, singluje i nie rodzi.

Pytani o marzenia młodzi ludzie w Polsce wskazują na rodzinę jako superpriotytet.

Pragną ją założyć pławić się w familijnym szczęściu – z domkiem, samochodem, ogródkiem i dwójką pociech. Lecz ten superpriorytet musi poczekać. Kobiet w stanie panieńskim w wieku 21-24 lat siedzi w swoich dziuplach jednoosobowych aż 71% i ten procent mało się przez to znalezienie partnera zmniejsza. On przeprowadza się często do jednoosobowej albo ona do niego, to już nikogo nie gorszy. Ale się nie pobierają. Zawarcie małżeństwa jest dla nich aktem zbyt ważnym, aby przystąpić do niego szast-prast, a dalej jakoś będzie. Wolą zastosować konkubinat albo pełzające narzeczeństwo. Chcą się sprawdzić przed ślubem również po to, aby ich dzieci miały tych samych rodziców razem do śmierci. Harują. Padają na pysk. Dorabiają się. Jeżdżą na saksy. To heroiczne pokolenie. Wcale nie mniej niż ich rówieśnicy walczący po wojnie z gruzem i złomem za miskę zupy i jakiś grosz.

Teraz muszą się postarać, żeby być pracownikiem trudno zastępowalnym – znakomitym, dyspozycyjnym, kwiat firmy po prostu. Nie stać ich póki co na małżeństwo. Muszą też dopracować się Bazy. Jakiegoś mieszkania wynajmowanego, a może nawet własnego na kredyt. Wrośnięcia w biuro, umocowania się, może nawet – jakichś studiów zaocznych.

Ślub – dopiero po zrobieniu Bazy. Becikowe dla nich? Nie ten adres. Owszem dla ich matki dwadzieścia parę lat emu mogłaby to być przynęta.

Źródło artykułu: Polityka

Wybrane dla Ciebie

Wyniki Lotto 23.02.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 23.02.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Brutalny atak w Grudziądzu. Zaatakowała niepełnosprawną
Brutalny atak w Grudziądzu. Zaatakowała niepełnosprawną
Ciężarna mieszkała w namiocie. Nie chciała zostawić chłopaka
Ciężarna mieszkała w namiocie. Nie chciała zostawić chłopaka
"Dziękuję". Zełenski w emocjonalnym wpisie
"Dziękuję". Zełenski w emocjonalnym wpisie
Niewiarygodne wykresy. AfD deklasuje konkurencję w kilku miejscach
Niewiarygodne wykresy. AfD deklasuje konkurencję w kilku miejscach
Sukces AfD w Niemczech. Centralna Rada Żydów zszokowana
Sukces AfD w Niemczech. Centralna Rada Żydów zszokowana
Trump powiedział, co myśli po wyborach w Niemczech
Trump powiedział, co myśli po wyborach w Niemczech
W klinice Gemelli leczą Franciszka. Prześwietliliśmy "papieski szpital"
W klinice Gemelli leczą Franciszka. Prześwietliliśmy "papieski szpital"
Sytuacja po wyborach w Niemczech. Ekspert: jestem pesymistą
Sytuacja po wyborach w Niemczech. Ekspert: jestem pesymistą
"Kenia" będzie rządzić Niemcami? SPD i Zieloni deklarują gotowość
"Kenia" będzie rządzić Niemcami? SPD i Zieloni deklarują gotowość
Tusk uderza w czuły punkt PiS. "Cztery razy więcej niż teraz"
Tusk uderza w czuły punkt PiS. "Cztery razy więcej niż teraz"
Pilny szczyt ws. Ukrainy. "To decydujący moment"
Pilny szczyt ws. Ukrainy. "To decydujący moment"