PolskaFriszke: Micewski jest postacią bardzo niejednoznaczną

Friszke: Micewski jest postacią bardzo niejednoznaczną

Profesor Andrzej Friszke uważa, że w działalności Andrzeja Micewskiego chodziło przede wszystkim o zaspokojenie jego własnych ambicji politycznych. Dziennik "Rzeczpospolita" ujawnił, że Micewski, publicysta i działacz katolicki, rekomendowany przez Episkopat na redaktora naczelnego "Tygodnika Solidarność", współpracował z SB. Rozpoczął zaś tę współpracę w połowie lat 70.

12.08.2006 | aktual.: 12.08.2006 16:43

Profesor Friszke powiedział, że nie jest zaskoczony informacją, iż Andrzej Micewski był agentem służb bezpieczeństwa PRL. Wyjaśnił, że już wcześniej poznał jego historię, gdy analizował dokumenty przed napisaniem historii "Tygodnika Solidarność". Politolog tłumaczy, że przypadek Micewskiego nadal nie jest jasny i że jest jeszcze wiele pól do odkrycia. Zwraca uwagę, że ten katolicki publicysta był postacią bardzo niejednoznaczną, bo robił bardzo różne rzeczy - zarówno na polecenie SB, jak i takie, które drażniły bezpiekę.

Profesor Friszke zwraca ponadto uwagę na fakt, że Micewski uważał się za człowieka opozycji, choć i w tym środowisku miał wrogów, z którymi walczył. Był to między innymi Tadeusz Mazowiecki i jego otoczenia oraz KOR. Politolog podkreśla, że Micewski przez cały czas próbował budować swoją pozycję w "Solidarności". Chciał przejąć "Tygodnik Solidarność", za jego pomocą budować własną frakcję w ramach opozycj i zostać głównym doradcą Wałęsy.

Profesor Friszke zgadza się z opinią profesora Antoniego Dudka, że motywem działań Micewskiego były jego rozbudowane ambicje polityczne. Uważa, że ten katolicki publicysta był zarazem postacią tragiczną i pełną hipokryzji. Profesor Friszke sądzi, że było to spowodowane jego subiektywnym poczuciem, że swymi czynami przycznia się do walki z komunizmem.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)