Francuzi i Włosi wypijają najwięcej wina
Francuzi nadal spożywają największe ilości wina, zaraz za nimi plasują się Włosi, ale konsumpcja wina może spaść ze względu na obawy związane ze zdrowiem - wynika z badań. Przeprowadziła je niezależna agencja analiz rynkowych Datamonitor.
Rośnie jednak spożycie wina w Wielkiej Brytanii i Niemczech i zdaniem Datamonitor trend ten utrzyma się przez najbliższe pięć lat. W 2003 r. Europejczycy wydali na zakup wina 86 mild euro. Wypili 13,5 mld litrów wina. Przeciętne spożycie wina we Francji wyniosło 48,5 litra na mieszkańca. Zdaniem Datamonitor wzrośnie ono do 49 litrów do roku 2008.
Nieznacznie w tyle pozostali Włosi, którzy przeciętnie wypijali 47,5 litra wina. W Italii jednak rysuje się tendencja spadkowa - do 2008 spożycie wina spadnie do 46,6 litra na osobę.
Zdaniem analityka, który opracował raport Datamonitor, we Włoszech odchodzi się od picia wina do lunchu z powodów zdrowotnych, a po części dlatego, że nie wypada pić w południe. Jego zdaniem konsumpcja wina z tych samych powodów spadła w ciągu ostatnich pięciu lat również we Francji.
Także Hiszpanie piją mniej wina i jego spożycie spadnie, według Datamonitor, z 29,1 litra do 27,5 litra na mieszkańca.
Natomiast Brytyjczycy coraz częściej rezygnują z kilku kufli w pubie na rzecz kieliszka wina wypijanego w restauracji - podaje raport. Pomiędzy rokiem 1998 a 2003 konsumpcja piwa w Wielkiej Brytanii spadała o 3% rocznie. Puby przegrywają na rzecz wina pitego w domu i podczas wieczornych kolacji na mieście.
Udział we wzroście spożycia wina mają kobiety - to one według Datamonitor stanowiły ponad połowę jego brytyjskich konsumentów. Brytyjczycy wypijają niemal 17 litrów wina na osobę rocznie, w porównaniu z 14 litrami w 1998 r. Datamonitor ocenia, że ilość ta wzrośnie do 19,3 litra do roku 2008. W ubiegłym roku na wino w Wielkiej Brytanii wydano 6 mld euro, a za pięć lat wydatki te sięgną 7 mld euro.
Wśród Niemców zaś, którzy obecnie wypijają 27,4 litra wina rocznie, jego spożycie wzrośnie - według Datamonitor - do 28,4 litra, czyli mniej więcej o butelkę.