Dziennikarze - słudzy prawdy czy najemnicy?
Jeszcze raz potwierdziła się znana
prawidłowość, że swoją prawdziwą kondycję dziennikarze ujawniają w
medialnych kampaniach wyborczych - pisze w "Naszym Dzienniku"
biskup Adam Lepa.
15.11.2005 | aktual.: 15.11.2005 08:01
Według hierarchy w telewizji publicznej jak w soczewce skupiły się zachowania, które wzbudzały wyjątkowy sprzeciw i niesmak: tendencyjność w prowadzeniu programu, w doborze rozmówców, w posługiwaniu się sondażami, brak obiektywizmu w komentowaniu faktów, ucieczka przed najważniejszymi tematami, tworzenie niekorzystnego klimatu dla osób, które nie są "ulubieńcami telewizji publicznej", a faworyzowanie ich przeciwników, stosowanie technik manipulatorskich. Takie są - zdaniem bp. Lepy powszechne odczucia odbiorców tej telewizji.
W wielu programach telewizji publicznej straszono widzów najczarniejszymi scenariuszami mającej nadejść nowej sytuacji politycznej w Polsce. Stosowano w tym celu metody z dawnych arsenałów. Ja jednak - pisze bp Lepa - lękam się raczej o przyszłość tej telewizji. Choć marzy mi się, aby pracowali w niej wyłącznie słudzy prawdy, a nie najemnicy, którzy zdolni są wykonać każde zlecenie - również to, które przekreśla misję telewizji publicznej i szkodzi Polsce. (PAP)