Polska#dziejesienazywo. Ekspert: okno życia pozbawia dziecko tożsamości

#dziejesienazywo. Ekspert: okno życia pozbawia dziecko tożsamości

22.10.2015 13:30, aktualizacja: 22.10.2015 13:52

- Kiedyś znalazłyśmy w oknie życia maleńką dziewczynkę. Miała ze sobą liścik, że nadano jej imię Matylda. Matka prosiła, żebyśmy znalazły jej dobry dom i kochających rodziców - opowiadała WP siostra Krystyna Roszkowska. Okna życia uratowały już dziesiątki dzieci w Polsce, dlaczego więc Komitet Praw Dziecka przy ONZ rekomenduje ich zamknięcie? Psycholog Aleksandra Piotrowska w #dziejesienazywo podkreślała, że okno życia jest najwygodniejszym rozwiązaniem dla matki, ale nie dla dziecka. - Dziecko, które zostaje zostawione w oknie życia, jest pozbawione tożsamości - mówiła dyrektor Interwencyjnego Ośrodka Preadopcyjnego Dorota Polańska.

Siostra Krystyna Roszkowska ze Zgromadzenia Sióstr Rodziny Maryi tłumaczyła WP, że dla kobiety, która znalazła się w trudnej sytuacji, okno życia to często jedyne wyjście. - Z jednej strony pojawia się radość, że dziecko zostało ocalone, a z drugiej wiemy, że to tragedia po drugiej stronie, że coś zmusiło kobietę, żeby oddać własne dziecko – podkreśliła.

Wyjaśniła, co dzieje się, gdy w oknie życia pojawia się dziecko. - Gdy słyszymy sygnał, biegniemy do okna życia. Jedna z sióstr dzwoni po pogotowie i policję, a druga robi wstępne oględziny stanu dziecka. Później dziecko zostaje zabrane do szpitala - opowiadała.

Wspominała, że kiedyś w oknie znaleziono dziewczynkę. - Miała ze sobą liścik, że nadano jej imię Matylda i napisano przyczynę, dlaczego ją oddano. Matka prosiła, żebyśmy znalazły jej dobry dom - opowiada s. Roszkowska. Dodaje, że wszystkie znalezione w ich oknie dzieci trafiły do adopcji.

Dyrektor Interwencyjnego Ośrodka Preadopcyjnego Dorota Polańska mówiła w #dziejesienazywo, że największym problemem okien życia jest to, że nic nie wiadomo, o znajdowanych tam dzieciach i ich matkach. - Zgodnie z prawem kobieta, która decyduje się oddać dziecko do adopcji, ma sześć tygodni na zmianę decyzji. W tym okresie można wiele zrobić. Matka może to dziecko odzyskać. W jej życiu może nastąpić zwrot o 180 stopni - podkreśliła.

Polańska tłumaczyła, że dziecko, które zostaje zostawione w oknie życia, jest pozbawione tożsamości. - Występujemy do sądu rodzinnego o nadanie personaliów – imienia, nazwiska, daty i miejsca urodzenia. Proszę sobie wyobrazić, że wszystko, co wiemy o sobie, jest tylko czymś pozornym - mówiła.

Aleksandra Piotrowska uważa, że okno życia jest najwygodniejszym rozwiązaniem dla matki, dającym jej największą szansę na anonimowość. - Rozważajmy takie sposoby, które sprzyjają dziecku, a nie matkom, które chcą dziecko zostawić. Myślmy o tym, jakie to ma konsekwencji dla życia dziecka. – apelowała.

Zdaniem Polańskiej bardzo ważna jest edukacja prawna, żeby kobiety wiedziały, że w sytuacji kryzysowej mogą zostawić dziecko w szpitalu i przez sześć tygodni mają zapewnioną całkowitą anonimowość i nie jest wszczęte wobec nich żadne postępowanie. - To najważniejszy komunikat wobec apelu o likwidację okien życia. Bo najistotniejszą kwestią jest, żeby dzieci mogły się wychowywać z biologicznymi rodzicami - zauważyła Polańska.

Z tym zdaniem nie do końca zgodziła się Piotrowska. - Najważniejszą rzeczą jest, żeby dzieci mogły się wychowywać z kochającymi ich rodzicami, którzy są w stanie zapewnić im godne życie. Najczęściej jest tak z rodzicami biologicznymi, ale nie zawsze - zauważyła.

Psycholog przypomniała też, że istnieją na świecie inne sposoby wspomagania matek, które chcą oddać dziecko. - W wielu krajach funkcjonuje anonimowy poród. W polskich warunkach to nie istnieje, a warto to propagować - stwierdziła. Dodała też, że Komitet ONZ rekomenduje, a nie nakazuje zamknięcie w Polsce okien życia.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (343)
Zobacz także