Dyplomaci odwiedzili irańskie zakłady przetwarzania uranu
Dyplomaci z krajów niezaangażowanych,
Ligi Arabskiej i Grupy 77 odwiedzili irańskie zakłady
przetwarzania uranu.
Wizyta odbyła się w kilka dni po doniesieniach, że Iran utrudnia inspektorom Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) prowadzenie kontroli w swych instalacjach atomowych.
Mieli oni okazję zobaczyć na własne oczy, na czym polega pokojowa działalność nuklearna Iranu, i otrzymać informacje w pierwszej ręki - zadeklarował ambasador Iranu przy MAEA Aliazghar Soltanieh, który oprowadzał gości po zakładach.
Według niego, jest to świadectwo "maksymalnej przejrzystości, jaką można sobie wyobrazić" ze strony jego kraju. Przesłanie tej wizyty jest takie, że Iran jest zdecydowany kontynuować swą pokojową działalność nuklearną - oświadczył Soltanieh.
Zapewnił, że MAEA ma pełną kontrolę nad działalnością w Isfahanie, a Iran ściśle stosuje się do jej zasad. Pokazał dyplomatom i dziennikarzom dwie kamery MAEA zainstalowane w zakładzie.
Agencja AP zwraca uwagę, że są to jedyne dwie kamery w Isfahanie. Przypomina, że pozostałe Iran zdemontował, gdy cofnął zgodę na niezapowiedziane inspekcje MAEA.
Niedawno poinformowano, że Teheran uniemożliwia inspektorom zainstalowanie kamer w ośrodku w Natanzie, gdzie chce zamontować 3 tys. wirówek do wzbogacaniu uranu. Rozpoczęcie montażu wirówek może być ogłoszone już w przyszłym tygodniu.
Wirówki pozwoliłyby Iranowi na wzbogacanie uranu na większą skalę, prowadzącą do uzyskania paliwa jądrowego. Zachód obawia się, że Iran może wykorzystać je do produkcji bomby atomowej. Z kolei Teheran utrzymuje, że chce produkować wyłącznie uran nisko wzbogacony, nadający się tylko do celów pokojowych - na paliwo w elektrowniach jądrowych, a nie do budowy broni nuklearnej.