Dramat na weselu. 35 osób rannych
35 osób zostało rannych w wyniku zawalenia się poddasza podczas przyjęcia weselnego we Włoszech. Do wypadku doszło w Pontelungo, na obrzeżach miasta w prowincji Pistoia, w dawnym klasztorze Giaccherino, w którym często odbywały się imprezy okolicznościowe. Wśród hospitalizowanych była także para młoda.
Jak informuje "Il Fatto Quotidiano", w pomieszczeniu dawnego klasztoru, w którym odbywało się wesele, podczas tańca pod gośćmi weselnymi zawaliła się podłoga. - Kiedy usłyszeli głośny hałas, zeszliśmy na dół, mijając pomieszczenie, w którym zawaliła się podłoga, było dużo kurzu, nie mogliśmy niemal nic zobaczyć. Usłyszeliśmy krzyki i płacz zdesperowanych ludzi - opowiadała Genny , kelnerki z cateringu, która była świadkiem zawalenia się strychu dawnego klasztoru, który przez kilka lat służył za restaurację. Zapadlisko zasypało również osoby, które znajdowały się na niższym piętrze.
Według zeznań innych pracowników już w czasie przygotowań niektóre piętra budynku "drżały" przy przechodzeniu.
Dwunastu rannych zostało przetransportowanych do szpitala San Jacopo w Pistoi, pozostałych do szpitali w Lucca, Pescia, Prato, Careggi i Torregalli. Sześć osób zostało rannych, ale według służb ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Panna młoda i pan młody byli również hospitalizowani, ale zostali już wypuszczeni do domu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Dziś wieczorem w Giaccherino mogło dojść do straszliwej tragedii. Naprawdę dziękuję każdemu z ratowników i pracownikom służby zdrowia zaangażowanym w tę ogromną sytuację kryzysową. Szybkość działania służb ratowniczych i wspaniała współpraca naszych szpitali z personelem były wyjątkowe" - napisał w mediach społecznościowych prezydent regionu Toskanii Eugenio Giani.
Na miejscu wypadku interweniował prokurator Pistoi, Tommaso Coletta, który po wstępnym dochodzeniu powierzonym policji zajął lokal i wszczął sprawę, w której obecnie bada się możliwość przestępstwa związanego z narażeniem ludzi na obrażenia wynikające z zaniedbania.