Doradca premiera Rosji radzi rodakom, by na święta pozostali w kraju
Były główny lekarz sanitarny Federacji Rosyjskiej, a obecnie doradca premiera Rosji Giennadij Oniszczenko zaapelował do rodaków, aby nie wyjeżdżali do ciepłych krajów na okres Nowego Roku i świąt Bożego Narodzenia.
Obywatele FR będą w tym czasie mieli aż osiem dni wolnych od pracy. Od 1 do 5 stycznia tradycyjnie będą witali Nowy Rok, a 7 stycznia - obchodzili prawosławne Boże Narodzenie. Natomiast 6 i 8 stycznia to przeniesione dni wolne.
- Nie należy jechać nad morze. Stresy związane z gwałtowną zmianą klimatu w środku zimy są niepotrzebne. Jest to ciężka próba nawet dla zdrowego człowieka - oświadczył Oniszczenko, którego przytoczyła agencja Interfax. - Spędźcie te dni w tej strefie klimatycznej, w której przebywacie na co dzień - dodał.
Doradca Dmitrija Miedwiediewa podkreślił, że dotyczy to zarówno dorosłych, jak i dzieci. - Dobry wypoczynek noworoczny - to wypoczynek w kręgu rodziny, za miastem. Jeśli dni wolne będziecie spędzać w mieście, pospacerujcie po parku, wyśpijcie się, zajmijcie się sportem - poradził.
Były główny lekarz sanitarny FR ostrzegł, że podczas wypoczynku za granicą można zarazić się grypą. - W Afryce, Ameryce Południowej i Oceanii, krajach z klimatem tropikalnym, szeroko występują choroby infekcyjne, które w Rosji uważane są za egzotyczne. A Rosjanie nie mają w zwyczaju zachowywać ostrożności w czasie wypoczynku za granicą - oznajmił.
Oniszczenko znany jest z ekscentrycznych wypowiedzi, którymi zyskał dużą popularność wśród Rosjan. Twierdził kiedyś, że człowiek potrzebuje tylko 20 minut snu na dobę. Przestrzegał też przed jedzeniem sushi, uzasadniając to tym, że żołądki Rosjan nie są przystosowane do tej japońskiej potrawy.
Natomiast mieszkańców Moskwy przestrzegał przed udziałem w organizowanej przez antykremlowską opozycję demonstracji, argumentując, że demonstrowanie, gdy temperatura przekracza 20 stopni Celsjusza grozi udarem cieplnym.