Trwa ładowanie...
d3bi9kg
26-02-2007 13:13

Dobry doktor chory doktor

Lekarze powinni pomagać, pocieszać i ratować życie. Często jednak rujnują przy tym własny organizm i psychikę.

d3bi9kg
d3bi9kg

Pacjent spał, pielęgniarka opuściła pokój. Nikt nie zauważył, że Johannes U. pospiesznie wsunął do kieszeni fartucha na wpół pustą strzykawkę. Leżała na tacy obok wacików i rurek i zawierała jeszcze pięć milimetrów dolantyny – środka, który łagodzi ból i lęki, a także wywołuje stany euforyczne. – Dzięki niej mogłem bez problemu pracować do późnej nocy – wspomina dziś lekarz. Johannes U. po raz pierwszy sięgnął wówczas po leki pobudzające. Osiem miesięcy później policjanci zatrzymali go na ulicy i w jego samochodzie odkryli puste ampułki środka nasennego i uspokajającego. Konsekwencja: odebranie prawa jazdy.

Już na długo przedtem lekarz czuł się wyczerpany i zdeprymowany i obawiał się, że bez leków nie będzie odnosić takich sukcesów jak dotąd. Od czasu studiów stale publikował wyniki swoich badań w prestiżowych czasopismach fachowych, otrzymywał stypendia, a jego praca doktorska została wyróżniona dwoma nagrodami. – Ale badania prowadziłem tylko dodatkowo – mówi 33-ł artykuły fachowe. – Nadgodziny wolno nam było dokumentować tylko częściowo, a i tak były źle opłacane – narzeka Johannes U. To, że potrafił sobie skutecznie ze wszystkim poradzić, uważane było za oczywiste. W tym zawodzie obowiązuje dewiza: kto nie pracuje 60 godzin tygodniowo, nie jest dobrym chirurgiem.

Fala na oddziale

Wymagania wobec lekarzy są olbrzymie. Żąda się od nich daleko więcej niż tylko kompetencji fachowych. Powinni także wykazywać się empatią, umieć wczuć się w lęk i smutek pacjenta i jego rodziny. Chirurg musi umieć amputować nogi, psychiatra musi wiedzieć, jak postępować z zagrożonym samobójstwem pacjentem, internista – opiekować się chronicznie chorymi. Czasem lekarz może obwieścić, że terapia się powiodła, ale w następnej chwili musi powiedzieć choremu, że wkrótce umrze. – To, jak czuje się przy tym sam lekarz, nikogo nie interesuje – skarży się wiedeński medyk Klaus Ratheiser, pracujący na intensywnej terapii, autor dwóch książek o swoich doświadczeniach klinicznych.

Astrid Viciano

Pełna wersja artykułu dostępna w aktualnym wydaniu "Forum".

d3bi9kg
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3bi9kg
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj