Czystki trwają. "Nagła śmierć" rosyjskiego generała

Chandajew przez długi czas odpowiadał za budowę obiektów na potrzeby rosyjskiego MON i bezpośrednio podlegał byłemu wiceministrowi Timurowi Iwanowowi, który to z kolei był podwładnym byłego szefa resortu Siergieja Szojgu.

Od 2018 do 2022 roku Chandajew był dyrektorem generalnym Departamentu Klienta Budownictwa Kapitałowego Ministerstwa Obrony Narodowej, a od czerwca 2022 roku – dyrektorem generalnym Głównej Dyrekcji Budownictwa Specjalnego.

Zmarły generał posiadał stopień radcy stanu II stopnia oraz stopień pułkownika rezerwy. W 2021 roku Iwanow osobiście wręczył Chandajewowi Order Aleksandra Newskiego. Pułkownik posiadał także Order Honoru i Order Zasługi Wojskowej.

Nagła śmierć Chandajewa nasuwa pytanie, czy generał zdążył złożyć zeznania w sprawie prowadzonej przeciwko Iwanowi. Śledczy zarzucają mu przyjęcie łapówki w wysokości 1 mld 185 mln rubli (ok. 53 mln zł).

Iwanow został zatrzymany 23 kwietnia, a następnego dnia trafił do aresztu. Chwilę później rosyjski dyktator Władimir Putin odwołał ministra obrony Siergieja Szojgu, którzy przed 12 lat stał na czele departamentu wojskowego. W kolejnych tygodniach od dymisji Szojgu aresztowano trzech starszych generałów armii rosyjskiej.

Również w maju aresztowano szefa Głównego Zarządu Kadr Ministerstwa Obrony gen. Jurij Kuzniecowa. Postawiono mu zarzut przyjęcia łapówki w wysokości 30,5 mln rubli. Ponadto aresztowano byłego dowódcę 58. Armii Południowego Okręgu Wojskowego generała Iwana Popowa (jest oskarżony o oszustwo) i szefa wydziału zamówień publicznych Ministerstwa Obrony Narodowej pułkownika Władimira Wierteletskiego.

Z kolei 23 maja decyzją sądu do aresztu trafił zastępca szefa Głównego Zarządu Łączności Sił Zbrojnych Rosji gen. Wadim Szamarin. Komitet Śledczy zarzuca mu przyjęcie łapówki w wysokości 36 milionów rubli.

Źródła "The Moscow Times" na Kremlu i w rządzie podają, że kampania "oczyszczenia" resortu wojskowego rozpoczęła się z inicjatywy FSB i została osobiście zatwierdzona przez Władimira Putina.

Według nich służby specjalne chcą w ten sposób zrzucić winę za niepowodzenia na Ukrainie na armię, a także przejąć kontrolę nad ogromnymi budżetami Ministerstwa Obrony Narodowej. Rozmówca w rządzie zauważył, że to dopiero początek, a do końca roku we wszystkich jednostkach MON "aresztowanych zostanie kilkaset osób".