Poszukiwani to małżeństwo 50-latków, którym towarzyszyła 20-letnia córka wraz z chłopakiem. Wyszli na górską wycieczkę ze Szczawnicy, gdzie mieszkali. Mieli wrócić wieczorem na koncert, ale nie pojawili się w domu wczasowym.
O zaginięciu poinformował syn 50-latków, który przyjechał spotkać się z rodziną.
W poszukiwaniach uczestniczy ponad 20 ratowników. Poprosili oni także o pomoc Słowaków. Rejonem poszukiwań zostały objęte Pieniny i Beskid Sądecki.
Naczelnik Grupy Podhalańskiej GOPR Mariusz Zaród powiedział, że działania ratownicze rozpoczęto jeszcze w nocy. Polaków wspierała także słowacka Horska Zachranna Sluzba. - Nie natrafiliśmy na żaden ślad turystów, nie działa też żaden z czterech posiadanych przez nich telefonów - mówił Zaród.
Z zebranych w czwartek informacji wynika, że turyści mogli być widziani w okolicach rezerwatu Biała Woda. Niewykluczone też, że przeszli na Słowację.