Polska"Czarny dzień" katowickiej policji

"Czarny dzień" katowickiej policji

49-letni sierżant sztabowy z Katowic popełnił samobójstwo, strzelając sobie w głowę z broni służbowej. Jego ciało znalazł kolega w garażu Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

05.02.2004 18:45

Tego samego dnia odnaleziono w Chorzowie ciało poszukiwanego od kilku tygodni policyjnego informatyka. "To dla nas czarny dzień" - mówią policjanci. Obie sprawy łączy jedynie to, że sierżant sztabowy i informatyk byli pracownikami śląskiej komendy.

"Zastanawiamy się, dlaczego doszło do tego samobójstwa. Policjant nie miał żadnych problemów służbowych, był przez wszystkich lubiany, więc domyślamy się, że chodzi o jakieś problemy prywatne" - powiedział rzecznik śląskiej policji komisarz Grzegorz Olejniczak.

Policjant był kierowcą zastępcy komendanta wojewódzkiego policji w Katowicach. Mężczyzna przyszedł rano do pracy, miał zaplanowane wyjazdy, przygotowywał samochód do trasy. Wtedy wydarzyła się tragedia.

W czwartek na hałdzie w Chorzowie odnaleziono ciało poszukiwanego od kilku tygodni 26-letniego informatyka, cywila pracującego w śląskiej komendzie. Po raz ostatni rozmawiano z nim 11 stycznia. Potem słuch o nim zaginął, policja publikowała komunikaty o zaginięciu pracownika.

Obrażenia, jakich doznał mężczyzna, wskazują jednoznacznie na zabójstwo. Policja prosi o kontakt wszystkich tych, którzy mogą mieć informacje na ten temat.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)