Zapaść polskiej transplantologii trwa od lutego br., gdy pod zarzutem zabójstwa (jak uznał potem sąd - nieprawdopodobnym) zatrzymany został Mirosław G., transplantolog z warszawskiego szpitala MSWiA.
O ile w styczniu br. wykonano 102 przeszczepy, o tyle w kwietniu ich liczba sięgnęła 45. Skutek? Wydłużające się kolejki chorych czekających na przeszczep - w przypadku oczekujących na przeszczep serca od momentu głośnego zatrzymania doktora G. kolejka wydłużyła się aż o 25%, a w przypadku oczekujących na przeszczep wątroby aż o 30%!
Problem dostrzegł polski Kościół. Lada dzień na Lubelszczyźnie księża będą rozdawać wiernym specjalne karty zawierające zgodę na pobranie narządów do przeszczepu w przypadku śmierci. Abp Józef Życiński o pomyśle opowiedział wiernym w swojej cotygodniowej audycji "Pasterski kwadrans" w archidiecezjalnym radiu eR. (PAP)
Więcej: Metro - Karta na wagę życia