Od 80 do 100 samolotów nie mogło wylądować na lotnisku z powodu awarii. Wstrzymano także część wylotów z niego - przekazał rzecznik Federalnej Administracji Lotniczej Donn Walker.
Jedna z linii elektrycznych przestała dostarczać prąd przez 10 sekund. Przyczyną były problemy techniczne. Zdecydowanie wykluczono możliwość sabotażu.
Brak prądu na lotnisku trwał dłużej niż 10 sekund. Dotknął telefony, radary, systemy naprowadzające i inne niezbędne urządzenia. Władze lotniska potrzebowały ponad godziny, aby zapanować nad sytuacją - przekazał Walker.