Chojnice. Nowe informacje ws. pożaru hospicjum. "Zaprószenie ognia przez pensjonariusza"
Chojnice. Pojawiają się nowe fakty ws. tragicznego pożaru, do którego doszło w hospicjum. Służby wskazują na to, że mogło dojść do zaprószenia ognia przez pensjonariusza. Prokuratura wszczęła śledztwo.
Do zdarzenia doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. W wyniku pożaru cztery osoby zmarły, a 24 trafiły do szpitala. Poszkodowani to 20 pacjentów, dwie pracowniczki hospicjum i dwóch policjantów. Funkcjonariusze brali udział w ewakuacji.
Na miejscu pojawiło się 14 zastępów straży pożarnej oraz policja i służby medyczne. Straż informowała, że dotarła na miejsce cztery minuty po zdarzeniu, ale był problem z dostaniem się do środka: wszystkie drzwi były pozamykane i trzeba było je wyważać. Zbrakowało również czujek informujących o potencjalnym zagrożeniu.
Teraz na jaw wychodzą nowe informacje. - Najprawdopodobniej przyczyną pożaru hospicjum przy ulicy Strzeleckiej w Chojnicach było zaprószenie ognia przez jednego z pensjonariuszy - powiedział TVN24 Michał Sienkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Zobacz wideo: Pożar hospicjum w Chojnicach. Co teraz z pacjentami?
Potwierdza to również Mirosław Orłowski, Prokurator Rejonowy w Chojnicach. Dodaje, że wszczęto śledztwo "w sprawie sprowadzenia pożaru, w następstwie którego zginęły cztery osoby, a co najmniej 24 osoby odniosły różnego rodzaju obrażenia ciała". - To przestępstwo z artykułu 163 paragraf 3 kodeksu karnego - informuje prokurator Orłowski.
Wcześniej pojawiła się informacja, że przyczyną mogło być zaprószenie ognia przez jednego z podopiecznych. Miał prawdopodobnie palić papierosa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl