Chodniki na poznańskim Starym Mieście niczym tor przeszkód
Zła nawierzchnia, zbyt wąskie chodniki, za wysokie krawężniki, a nawet słupy na chodniku - to tylko niektóre z barier architektonicznych, na które można natrafić na poznańskim Starym Mieście.
13 studentów należących do Akademickiego Koła Naukowego Gospodarki Przestrzennej działającego na poznańskim Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza we współpracy ze stowarzyszeniem Inwestycje dla Poznania zbadało fragment Starego Miasta pod kątem występujących tu barier architektonicznych.
- Zbadaliśmy obszar o powierzchni ok. 260 ha, odnotowując na nim blisko 350 różnego rodzaju barier architektonicznych, co dało ok. 133 bariery na każdy kilometr kwadratowy – wyjaśnia w rozmowie z Wirtualną Polską Magdalena Karczewicz, prezes Akademickiego Koła Naukowego Gospodarki Przestrzennej.
Studentów interesowały bariery architektoniczne utrudniające poruszanie się wszystkim pieszym, chociaż bez wątpienia są one szczególnie uciążliwe dla osób starszych, kobiet z wózkami dziecięcymi czy dla osób niepełnosprawnych.
- Zwracaliśmy uwagę m.in. na bariery dla osób niewidomych, czyli np. brak sygnalizacji dźwiękowej na przejściach dla pieszych czy wypustek na chodnikach ostrzegających przed wejściem na jezdnię – mówi Karczewicz. – Chcieliśmy też zaprosić do udziału w projekcie osoby na wózkach inwalidzkich, ale żadne ze stowarzyszeń nie było zainteresowane – dodaje.
Blisko 40 proc. wszystkich wykrytych barier dotyczy złej nawierzchni chodników. Nie chodzi tylko o te krzywe i uszkodzone, ale też te o niejednolitej strukturze. Piesi są też narażeni na napotkanie na swej drodze różnych przeszkód takich jak np. słupki, czy niedostosowane przejścia przez jezdnie, np. mające zbyt wysokie krawężniki. Zdarzają się też zbyt wąskie chodniki, ale szczególnie trudnymi barierami bywają schody, w wielu przypadkach będące dla osób niepełnosprawnych zaporami, których nie da się pokonać bez czyjejś pomocy.
- Planujemy zbadać kolejne obszary Starego Miasta, a gotową mapę barier przekazać poznańskim urzędnikom, mając nadzieję, że coś z tym zrobią– zapowiada Magdalena Karczewicz.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .