Chciała śmierci męża, posiedzi trzy lata
Wyrok trzech lat więzienia dla lekarki oskarżonej o zlecenie zabójstwa męża utrzymał Sąd Apelacyjny we Wrocławiu. Sprawa była bardzo głośno komentowana we wrocławskich mediach. Kobieta chciała śmierci męża, gdyż ten od niej odszedł.
07.05.2003 12:55
Ludmiłę F. oskarżono o to, że w okresie od czerwca do sierpnia 2000 r. działała w celu pozbawienia życia swojego męża. Obiecując pieniądze, namawiała dwóch mężczyzn do zastrzelenia małżonka. Ostatecznie do zabójstwa nie doszło, bo policja podczas przeszukania mieszkania jednego z niedoszłych wykonawców zlecenia znalazła taśmę z nagraniem rozmowy, w czasie której oskarżona ustalała m.in. sprawy opłaty za zabójstwo.
Wrocławski sąd okręgowy skazał Ludmiłę F. na trzy lata więzienia. Prokurator domagał się 6 lat. Apelację wniósł obrońca Ludmiły F., który domagał się uniewinnienia klientki.
"Sąd nie dopatrzył się żadnych błędów w procesie, który toczył się przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu. Z zebranego materiału dowodowego jednoznacznie wynika, że oskarżona działała z zamiarem pozbawienia życia męża" - uzasadnił wyrok sędzia Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, Andrzej Krawiec.
Sędzia zaznaczył, że w przypadku oskarżonej i tak zastosowano nadzwyczajne złagodzenie kary. Wzięto pod uwagę jej stan zdrowia i sytuację rodzinną.
Oskarżona, lekarka ze szpitala w Obornikach Śląskich koło Wrocławia, przyjechała z Ukrainy do Polski w 1994 r. Po dwóch latach wzięła ślub z Andrzejem F. Razem kupili dom. Małżeństwo zaczęło się psuć i w końcu w 2000 r. mężczyzna wyprowadził się z domu. Ludmiła F. nie chciała zgodzić się na separację. Według prokuratora z zemsty wyczyściła też konto męża. Później dzwoniła do niego z groźbami. W końcu postanowiła zlecić jego zabójstwo.
O pomoc w znalezieniu wykonawców miała poprosić znajomego, który zajmował się ściąganiem haraczy. Ten znalazł dwóch mężczyzn i umówił ich z Ludmiłą F., która na poczet wykonania zlecenia wypłaciła im zaliczkę w wysokości 5 tys. zł. Nagranie było jednym z głównych dowodów w sprawie. Lekarkę obciążyły też zeznania męża i mężczyzn, którym miała zlecić zabójstwo.
Wyrok jest prawomocny. Obrońca Ludmiły F. zapowiedział, że będzie zastanawiał się nad wniesieniem kasacji.